2006-08-30 15:37:34

Rumunia: dylematy lustracji duchowieństwa


“Kościół katolicki nie ma nic przeciwko upublicznieniu zawartości materiałów Securitate dotyczących osób duchownych” – stwierdził arcybiskup Bukaresztu Ioan Robu. W Rumunii toczy się ożywiona dyskusja w związku z decyzją prezydenta Traiana Basescu o otwarciu teczek komunistycznej służby bezpieczeństwa. Arcybiskup rumuńskiej stolicy jest przekonany, że społeczeństwo potrafi mądrze odczytać materiały zgromadzone przez Securitate. Ufa, że zgodnie z apelem prezydenta wstrzyma się z pospiesznymi sądami i spojrzy na te zapiski w kontekście historycznym.

Zdaniem rumuńskiego ministra kultury i wyznań religijnych prawda z okresu dyktatury komunistycznej jest dziś potrzebna dla reformy moralnej i duchowej narodu. Tym bardziej, że w ujawnionych ostatnio materiałach znaleziono wiele informacji o współpracy czołowych polityków i ludzi mediów z reżimem Ceauşescu. Wstrząsnęły one opinią publiczną. W przypadku duchownych oskarżenia kierowane są głównie pod adresem Cerkwi prawosławnej, do której należy 80% Rumunów. Patriarcha Teoktyst zaprzeczył jakoby popi zdradzali tajemnicę spowiedzi. Cerkiew zastrzega też sobie prawo do oceny charakteru kontaktów, jakie niektórzy jej przedstawiciele utrzymywali z Securitate.

W okresie dyktatury komunistycznej wielu duchownych wtrącano do więzień lub obozów pracy. Jednym z niezłomnych świadków wiary był zmarły przed czterema laty kard. Alexandru Todea. Tajnie konsekrowany na biskupa w 1950 roku spędził trzynaście lat w komunistycznym więzieniu. Jan Paweł II włączył go do kolegium kardynalskiego w 1991 roku.

st/AP








All the contents on this site are copyrighted ©.