2006-08-05 12:00:04

Nowy ordynariusz zamojsko-lubaczowski


Benedykt XVI przyjął rezygnację z urzędu ordynariusza zamojsko-lubaczowskiego złożoną ze względu na stan zdrowia przez biskupa Jana Śrutwę. Na jego miejsce papież mianował 52-letniego ks. Wacława Depo, rektora wyższego seminarium duchownego diecezji radomskiej. Biskup-nominat pochodzi z Szydłowca koło Radomia. Święcenia kapłańskie przyjął w 1978 r. Ks. Depo jest absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, doktorem teologii, specjalistą z zakresu dogmatyki. Zapytaliśmy go, z jakimi uczuciami przyjmuje tę nominację:

„Przyznaję, że odpowiedzią na to pytanie są dwa słowa, które wypisaliśmy na pomniku Jana Pawła II przed seminarium: wdzięczność i zobowiązanie – powiedział biskup-nominat. Na pewno wdzięczność wobec Boga za to wszystko, co w moim życiu jest obdarowaniem, począwszy od życia jak i powołania, a z kolei zobowiązanie, żeby według miary łaski Bożej wobec ludzi, którym dużo zawdzięczam i do których Pan Bóg mnie posyła być po prostu takim jak On chce. Moim hasłem biskupim są słowa zapisane w encyklice Redemptor Hominis. W numerze 7 czytamy: Ad Christum redemptorem hominis - czyli - Ku Chrystusowi Odkupicielowi człowieka. Od początku mojego kapłaństwa moje życie było związane z pontyfikatem Jana Pawła II i z jego posługą. Ja również jako teolog dogmatyk prowadziłem wykłady, które w centrum zawsze stawiały Chrystusa i Jego tajemnicę odkupienia jako nowe stworzenie i dlatego ta encyklika była, jest i daj Boże będzie dla mnie takim kluczem do spotkań z ludźmi w Kościele i wobec świata”.

„Po święceniach kapłańskich zostałem skierowany na parafię Stromiec koło Białobrzegów Radomskich w charakterze wikariusza i prefekta – wspomina ks. Depo. Byłem tam przez dwa lata, a później zostałem skierowany na studia specjalistyczne na KULu, na teologię dogmatyczną, którą po 4 latach ukończyłem. Nie zerwałem jednak nigdy z pracą duszpasterską, gdyż w czasie studiów i aż do tej pory, dojeżdżam na bardzo małą, wiejską parafię, gdzie przez długie lata pomagałem choremu księdzu w posłudze duszpasterskiej. Właściwie w każde święta spełniałem się tam jako swoisty "sezonowy wikariusz" i pomocnik księdza proboszcza. To nawet budziło zdziwienie, że dlaczego nie w wielkich miastach rektor posługuje, tylko właśnie tam gdzieś w podradomskiej wiosce. Z kolei w czasie wakacji pracowałem jako taki "wikariusz wakacyjny" w parafiach na terenie diecezji Monachium-Fryzynga i bardzo się cieszę, że mogłem posługiwać w takiej parafii jak Zurberg przez ponad 10 lat. Jest to bardzo blisko Traunstein i tych miejsc, które związane są z obecnym ojcem świętym Benedyktem XVI”.

Diecezja zamojsko-lubaczowska to nie diecezja wielkich miast, ale raczej wsi. Jakie oczekiwania, plany duszpasterskie?

„Diecezja zamojsko-lubaczowska ma tradycję dwóch Kościołów, a mianowicie Kościoła lubelskiego i Kościoła, który dzisiaj jest już po drugiej stronie, a mianowicie lwowskiego i dlatego będę starał się, żeby te dwie tradycje na pewno zachować, ale z pewnością przez własną pracę ujednolicać. W programie, który jest zarówno stary jak i nowy, mianowicie budowanie na Ewangelii i na mądrości Krzyża po to, aby być zawsze jedno i w szczególnym zawierzeniu dla Maryi”.

Jakie hobby?

"Bardzo się cieszę, jeżeli udaje się mi uciec na pielgrzymki np: górskie. Co prawda nie na szczyty, ale na trasy w nasze Tatry polskie, zarówno latem jak i zimą, jak również we wspomniane już Alpy niemieckie i na pograniczu Austrii i Niemiec".


Ks. Wacław Depo wyższym seminarium duchownym w Radomiu kierował od 1990 r. Pracował w komisji ds. programu nauczania w uczelniach katolickich w Polsce. Trzykrotnie przewodniczył też Konferencji Księży Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych. W maju b.r. został współprzewodniczącym Rady Programowej Radia Maryja ze strony Konferencji Episkopatu Polski. Ingres nowego ordynariusza do katedry w Zamościu odbędzie się 9 września.

tc/RV







All the contents on this site are copyrighted ©.