Ogromne zadowolenie Stolicy Apostolskiej z ogłoszenia we Włoszech amnestii wyraził
kard. Renato Martino. Jak stwierdził jest ona „ukoronowaniem pragnienia Jana Pawła
II”, który wielokrotnie domagał się ułaskawiania więźniów. Papież apelował o to między
innymi w czasie swej historycznej wizyty we włoskim parlamencie w 2002 r. Przewodniczący
Papieskiej Rady Iustia et Pax poinformował jednocześnie, że także Benedykt XVI z troską
patrzy na sytuację skazańców w więzieniach na całym świecie.
Kardynał Martino
wskazał, że biorąc pod uwagę warunki panujące we włoskich więzieniach wczorajsza decyzja
senatu była „koniecznością humanitarną”, a zarazem wyrazem „poszanowania godności
człowieka, której więźniowie nigdy nie tracą”. Włoski purpurat przypomniał, że sam
wielokrotnie apelował do władz ustawodawczych o ten konieczny akt łaski. Ujawnił,
że Watykan przygotowuje specjalny dokument poświęcony zakładom karnym. Nie wykluczył
też, że Benedykt XVI prędzej czy później odwiedzi któreś z więzień.
Amnestia
we Włoszech obejmie około 37 tysięcy więźniów, którzy zostali skazani przed 2 maja
2006 r. Część z nich będzie mogła opuścić więzienie, innym zostanie zmniejszona kara.
Amnestia nie obejmie między innymi osób skazanych za terroryzm, przemyt ludzi, prostytucje
nieletnich, pornografię dziecięcą, gwałty, przestępstwa związane z działalnością mafijną
oraz przemyt narkotyków i lichwę.
Włoskie więzienia są przepełnione, a znacząca
część zatrzymanych nigdy nie została skazana, w więzieniu oczekując na rozprawę. Powodem
tego jest chroniczna niewydolność wymiaru sprawiedliwości, o czym świadczy to, iż
statystycznie zaledwie jeden proces na dziesięć znajduje swoje ostateczne rozstrzygnięcie.
Dlatego też od lat o amnestię apelowali do władz także kapelani więzienni, wolontariusze
pracujący w zakładach karnych oraz różne wspólnoty katolickie.