O. Jaeger o potrzebie negocjacji izraelsko-palestyńskich
Głębokie zaniepokojenie eskalacją konfliktu wywołanego zbrojnymi akcjami szyickiego
Hezbollahu przeciw Izraelowi wyraził franciszkański ekspert ds. Ziemi Świętej i Bliskiego
Wschodu. W wywiadzie dla agencji Fides o. Dawid Jaeger z Jerozolimy uznał, że należałoby
doprowadzić do międzynarodowej konferencji pokojowej z uczestnictwem stron konfliktu.
Przed 15 laty taka właśnie konferencja, zwołana w Madrycie, stała się początkiem nowej
fazy procesu pokojowego. Został on później pogrzebany w wyniku intifady, czyli palestyńskiego
powstania, jakie wybuchło pod koniec 2000 roku
Ojciec Jaeger podkreślił, że
nie ma żadnego usprawiedliwienia dla agresji Hezbollahu na Izrael. Podejrzewa, że
stoi za tym Iran, który poprzez wspieranie Hezbollahu, próbuje destabilizować sytuację
na Bliskim Wschodzie. Należy pamiętać, że Izrael wycofał swoje wojska z południowego
Libanu sześć lat temu, i między oboma krajami jest ustanowiona granica, zaakceptowana
przez ONZ. Liban jednak nie wypełnił rezolucji ONZ, która nakazywała rozbroić Hezbollah
i rozlokować na południu kraju wojska rządowe.
O. Jaeger zwrócił uwagę, że
głównym źródłem destabilizacji na Bliskim Wschodzie pozostaje jednak konflikt palestyńsko-izraelski.
Ciągle nierozwiązana jest też – w oczach opinii światowej – kwestia statusu Jerozolimy
– świętego miasta trzech religii monoteistycznych.
O. Jaeger przypomniał,
że w ostatnich miesiącach papież Benedykt XVI wielokrotnie apelował o rozejm w konflikcie
palestyńsko-izraelskim, i wznowienie procesu pokojowego. Ujmował się też za losem
ludności cywilnej, szczególnie Palestyńczyków, na których spada brzemię konfliktu
i działań zbrojnych.