Powoli, ale systematycznie zmniejsza się liczba pracujących dzieci. Międzynarodowa
Organizacja Pracy (MOP) opublikowała 4 maja raport, w którym podkreśla, że spadek
zatrudnienia nieletnich jest wynikiem międzynarodowej mobilizacji w celu zwalczania
tego zjawiska. "Jest, jak się okazuje, w naszej mocy jest położenie kresu zatrudnianiu
dzieci. Jesteśmy na dobrej drodze i za 10 lat powinniśmy być w stanie uporać z tym
haniebnym zjawiskiem " - powiedział przy okazji ogłoszenia raportu Juan Somavia.
Być
może jest to przejaw przedwczesnego optymizmu ze strony dyrektora generalnego Międzynarodowej
Organizacji Pracy, nie mniej najnowsze badania ekspertów wykazują, iż w ciągu ostatnich
lat ilość zatrudnionych dzieci na świecie zmalała o 30 mln. Największy postęp pod
tym wzglądem notuje się w Ameryce Południowej. W Brazylii na przykład udało się zredukować
o ponad polowe ilość pracujących tam dzieci.
Mobilizacja międzynarodowa na
dużą skalę w celu zwalczania pracy dzieci zaczyna więc przynosić konkretne rezultaty.
Duża w tym zasługa, jak podkreślają autorzy ogłoszonego 4 maja br. raportu wyspecjalizowanej
instytucji przy Międzynarodowej Organizacji Pracy, IPEC. Pod tym skrótem kryje się
Międzynarodowy Programu Zwalczania Pracy Dzieci, finansowany głównie przez Niemców,
który w ciągu 10 lat pomógł 5 mln. dzieci na świecie.