2006-04-13 16:54:56

Włochy: umiar zamiast lobbowania


Konsternację wśród włoskich katolików wywołały wyniki niedzielno-poniedziałkowych wyborów do parlamentu, w których blok centrolewicowy nieznacznie wyprzedził rządzącą dotychczas centroprawicę Silvio Berlusconiego. Ujawniły one głęboki podział polityczny w społeczeństwie, którego skutkiem może być niemożność ukształtowania stabilnej większości parlamentarnej. Co gorsza, rozkręcone agresywną kampanią wyborczą emocje wydają się nie milknąć tworząc niesprzyjający klimat dla jakiegokolwiek konsensu. Pierwsze powyborcze reakcje przedstawicieli Kościoła można zatem sprowadzić do wołania o zachowanie jedności narodowej. „Nikt nie wygrał. Przegrały Włochy” – to charakterystyczna opinia jednego z biskupów indagowanych przez dziennikarzy.

Dodatkowy niepokój Kościoła budzi agresywny antyklerykalizm niektórych ugrupowań tworzących zwycięską koalicję lewicy. „Nowy rząd powinien umieć unikać, na ile to możliwe, nacisków ze strony różnych lobby” – pisze w związku z tym w artykule redakcyjnym „La Civiltà Cattolica”. Dla jezuickiego dwutygodnika jest jasne, że Włochy potrzebują nowego niepisanego paktu opartego na umiarkowaniu. Dla obecnego układu niebezpieczna jest postawa „kanapowych” ugrupowań lewicy, które w aktualnej sytuacji będą starały się o jak największy rozgłos medialny, wysuwając coraz to nowe propozycje i żądania. Druga sugestia to „spuszczenie z tonu”, jak to określił zastępca redaktora naczelnego pisma, o. Michele Simone. Chodzi o przezwyciężenie atmosfery bezpardonowej walki wrogich ugrupowań, jaką charakteryzowała się kampania wyborcza. „La Civiltà Cattolica” przypomina przy tym, że nowe władze staną przed niebagatelnymi problemami, jak olbrzymie zadłużenie wewnętrzne państwa ciążące na włoskiej gospodarce. Zdaniem jezuickiego pisma potrzeba także ducha porozumienia między rządem a stroną społeczną, bez względu na odmienność pełnionych ról.

tc/ANSA







All the contents on this site are copyrighted ©.