Ogromną wiarę Jana Pawła II, jego duchowość eucharystyczną i maryjną przypomniał Benedykt
XVI w homilii na mszy za zmarłego rok temu Jana Pawła II. Pozdrowił przybyłych na
nią, by dać świadectwo szacunku, miłości i głębokiej wdzięczności, „licznych pielgrzymów
z wielu stron, a zwłaszcza z Polski”. Wskazał, że Jan Paweł II złożył Bogu i Kościołowi
dar ze swego życia. Przeżywał ofiarniczy wymiar kapłaństwa, szczególnie sprawując
Eucharystię. Obdarzony przez Boga licznymi darami ludzkimi i duchowymi, przechodząc
przez tygiel apostolskich trudów i choroby, okazywał się coraz bardziej „skałą” w
wierze.
„Kto miał okazję spotykać się z nim z bliska, mógł niemal dotknąć tej
jego wiary czystej i mocnej – mówił papież. Wywierała ona wrażenie na kręgu współpracowników,
a zarazem w ciągu długiego pontyfikatu wywierała dobroczynny wpływ w całym Kościele.
Stale narastał on w crescendo, które osiągnęło swój szczyt w ostatnich miesiącach
i dniach jego życia. Była to wiara wyznawana z przekonaniem, mocna i autentyczna,
wolna od lęków i kompromisów. Udzielała się sercom tylu ludzi, również dzięki licznym
pielgrzymkom apostolskim do wszystkich części świata – a zwłaszcza dzięki tej ostatniej
«podróży», którą była jego agonia i śmierć”.
„Można by powiedzieć – stwierdził
ojciec święty – że ten następca Piotra spośród apostołów w szczególny sposób naśladował
Jana, «umiłowanego ucznia», który pozostał pod krzyżem wraz z Maryją w godzinie opuszczenia
i śmierci Odkupiciela. Tak jak ewangelista, również on wziął Maryję do siebie. Dewiza
Totus tuus w herbie pontyfikatu dobrze wyraża to duchowe i mistyczne doświadczenie
w życiu skierowanym całkowicie na Chrystusa za pośrednictwem Maryi: «do Jezusa przez
Maryję». Benedykt XVI przypomniał, że jego poprzednik stale wzywał, by bez lęku iść
drogą wierności Ewangelii, by być zwiastunami i świadkami Chrystusa w trzecim tysiącleciu.