Szczepowa ludność Indii przechodzi na hinduizm by nie umrzeć z głodu. O wyborze religii
decyduje bieda. Tak bp Oswald Lewis skomentował kolejną rekonwersję na hinduizm 500
osób. Członkowie paramilitarnej organizacji fundamentalistów Vishwa Hindu Parishad
zmusili do przyjęcia hinduizmu mieszkańców wioski Meherat w stanie Radżastan. W jej
centrum ustawili figurę czczonego przez siebie bóstwa i groźbami skłonili do rzekomego
„powrotu” do hinduizmu nawet tych, którzy nigdy tej religii nie wyznawali. Bp Lewis
podkreślił, że wśród konwertytów nie ma katolików. Chodzi głównie o ubogą ludność
szczepową, której przetrwanie zależy od bogatych hinduistów. Biskup wskazał, że mimo
usilnych próśb rząd nie robi nic by położyć kres przymusowym konwersjom. Wprost przeciwnie
dokonują się one za milczącym przyzwoleniem władz.