„Najpierw powinno się ujawnić nazwiska oficerów bezpieki, później ich współpracowników”
- uważa bp Wojciech Polak z Gniezna. Jak podkreślił lustracja duchownych jest potrzebna,
ale musi również dawać szansę obrony podejrzanym o współpracę z komunistycznym aparatem.
„Ten ciężar odpowiedzialności przenoszony jest siłą rzeczy na takiego czy
innego nawet współpracownika Służby Bezpieczeństwa, natomiast ten, który tworzył tę
strukturę zła pozostaje często w cieniu, jest nietykalny. I to myślę, że jest również
pewnego rodzaju słabość takiego procesu oczyszczenia, bo to są także ludzie, którzy
pewnie w pierwszej kolejności powinni za to odpowiadać.”
W ostatnich dniach
w Polsce przetacza się dyskusja na temat lustracji wśród duchownych. W mediach pojawiają
się kolejne nazwiska kapłanów podejrzanych o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa.
Zdaniem bp. Polaka takimi sprawami powinny zajmować się specjalne komisje, aby lustracja
nie wyrządziła więcej szkody, niż pożytku.