Uczestnictwem w Eucharystii odprawionej w bazylice Świętego Jacka w Chicago prezydent
Polski zakończył swą wizytę w USA. Przebywający na zaproszenie prezydenta Georga Busha
Lech Kaczyński przybył do Chicago w piątek, gdzie uczestniczył w spotkaniach z władzami
miasta, stanu Illinois, Kongresem Polonii Amerykańskiej i Polakami mieszkającymi w
tym mieście.
Niemal do ostatniego momentu nie było wiadomo, czy program wizyty
prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego pozwoli mu na wspólne z Polonią uczestnictwo
w Mszy Świętej. „Nie mogłem tutaj nie przybyć” powiedział prezydent zwracając się
do Polaków szczelnie wypełniających Bazylikę Świętego Jacka w Chicago. „Jestem tu
po to, by razem modlić się za Polskę, ale także, by wam podziękować za wsparcie”.
Przeszło dwutysięczny tłum wypełniający największą polonijną bazylikę na świecie,
owacyjnie przyjął przemówienie prezydenta przerywając je wielokrotnie oklaskami. Cennym
darem dla parafii stały się kielich i patena wysadzane bursztynami ofiarowane przez
prezydenta na ręce proboszcza parafii księdza Michała Osucha. Na program dwudniowej
wizyty prezydenta w Chicago złożyły się także uczestnictwo w bankiecie zorganizowanym
przez Kongres Polonii Amerykańskiej z udziałem przeszło półtora tysiąca Polaków, śniadanie
z władzami miasta i stanu Illinois, a także złożenie kwiatów pod pomnikiem generała
Tadeusza Kościuszki.
Wielu spośród miliona mieszkających w Chicago Polaków
witało prezydenta wywieszając na swych domach polskie flagi. Prezydent Kaczyński,
w ubiegłorocznych wyborach uzyskał tu przeszło 90-procentowe zwycięstwo i jest pierwszym
od wielu lat prezydentem Polski składającym wizytę w Chicago.