“Istniejące w słowackim społeczeństwie różnice poglądów na temat ‘klauzuli sumienia’
świadczą, że znaczna jego część nie zatraciła wrażliwości na zło” – twierdzi ambasador
Dagmar Babčanová. Wypowiedź przedstawicielki Republiki Słowackiej przy Stolicy Apostolskiej
opublikowało Biuro Prasowe Episkopatu w Bratysławie. Nawiązując do przewidzianej konkordatem
ustawy cząstkowej ambasador Słowacji przy Watykanie zwraca uwagę, że zapis ten pragnie
uwrażliwić na problem życia ludzkiego oraz należnego mu szacunku. Ma on humanizować
relacje oraz formować wolne i sprawiedliwe społeczeństwo. Jak wiadomo, przewiduje
on zagwarantowanie obywatelom prawa do odmowy wykonania określonej pracy z powodów
religijnych. Chodzi między innymi o aborcję lub sztuczne zapłodnienie bądź też wypisanie
recepty na środek antykoncepcyjny.
„Zakrawa na hipokryzję potępianie zbrodni
stalinizmu i hitleryzmu, ataków terrorystycznych, dokładne wymienianie liczby ofiar
wojny w Iraku przy jednoczesnym przemilczeniu barbarzyńskiego mordowaniu nienarodzonych
dzieci” – twierdzi ambasador Babčanová. Jak wiadomo, w poniedziałek (6 lutego) Ruch
Chrześcijańsko-Demokratyczny postanowił opuścić koalicję rządową. Decyzję tę podjęto
ze względu na blokowanie przez premiera Mikulasza Dzurindę przyjęcia ustawy o klauzuli
sumienia. Zdaniem słowackiej przedstawicielki przy Watykanie wartość tego protestu
polega na budzeniu wrażliwości, aby społeczeństwo nie stało się bezkształtną masą.
„Nie można być obojętnym wobec władzy silniejszych nad słabszymi, decydowaniu przez
mocnych o życiu i śmierci najbardziej kruchych obywateli przy milczącej zgodzie polityków
i mediów” – stwierdza Dagmar Babčanová.