Zaniepokojenie falą przemocy po publikacji karykatur Mahometa wyraził Benedykt XVI
przyjmując 9 lutego na prywatnej audiencji Laurę Bush. Powiedziała ona po audiencji,
że papież ma nadzieję na pokój i tolerancję. - Jest to i nasza nadzieja – stwierdziła
Laura Bush. Komentując zamachy na duńskie i norweskie ambasady podkreśliła, że przemoc
nigdy nie jest właściwą odpowiedzią. W audiencji uczestniczyła także jej córka, Barbara
oraz ambasador USA przy Stolicy Apostolskiej Francis Rooney. Małżonka prezydenta Stanów
Zjednoczonych stoi na czele amerykańskiej delegacji na rozpoczynające się jutro w
Turynie Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Spotkanie Laury Bush z papieżem trwało
kwadrans. Benedykt XVI przekazał jej pozdrowienia dla męża. W czasie rozmowy Laura
Bush wskazała między innymi, że dzisiaj Rzym wydawał się jej pusty. Nawiązała tym
samym do swej ostatniej wizyty w kwietniu ubiegłego roku, kiedy wraz z Georgem Bushem
uczestniczyła w pogrzebie Jana Pawła II. W darze przekazała ona papieżowi srebrny
puchar. Benedykt XVI ofiarował swym gościom różańce i medale pierwszego roku pontyfikatu.
- Przebywając w Rzymie spotykaliśmy się wraz z mężem kilkakrotnie z Janem
Pawłem II – mówiła jeszcze przed spotkaniem z Benedyktem XVI Laura Bush. Przypomniała,
że miała też okazję spotkać się z ojcem świętym podczas jego wizyty w Stanach Zjednoczonych,
za prezydentury jej teścia. - Bardzo go kochaliśmy. Ogromne wrażenie sprawiała jego
dobroć i współczucie dla ludzi na całym świecie. Sądzę, że Benedykt XVI będzie pod
wieloma względami bardzo podobny. Wiem, że Stany Zjednoczone i Stolica Apostolska
mają wiele wspólnych celów: ulżenie cierpiącym ze względu na AIDS, głód czy też niesprawiedliwość
– stwierdziła Laura Bush.