Biskupi Skandynawii i abp Fitzgerald krytycznie o karykaturach
Ubolewanie z powodu zamieszczenia na łamach prasy karykatur proroka Mahometa wyrazili
katoliccy biskupi Skandynawii. W Sztokholmie opublikowano oświadczenie konferencji
episkopatu, do której należą hierarchowie z Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii i
Szwecji. W dokumencie podpisanym przez sekretarza generalnego konferencji, biskupa
Williama Kenneya wskazano na znaczenie religii w życiu większości osób. Wytycza ona
sens życia i stanowi źródło norm moralnych. Niestety wydaje się, że niektóre kręgi
opiniotwórcze nie potrafią uszanować jakiejkolwiek religii czy wyznawanej wiary. Zdaniem
biskupów skandynawskich należy prowadzić wolną i otwartą dyskusję w poszukiwaniu prawdy.
Winien jej jednak towarzyszyć klimat wzajemnego szacunku i pragnienia poznania poruszanej
tematyki.
O opinię na temat ostatnich wydarzeń poprosiliśmy także przewodniczącego
Papieskiej Rady do spraw Dialogu Międzyreligijnego, arcybiskupa Michaela Fitzgeralda.
"Myślę, że musimy zrozumieć jak silne są uczucia religijne i jak bardzo muzułmanie
na całym świecie czują się obrażeni tymi karykaturami, które wykazują brak szacunku
wobec tego, co uważają za najświętsze. Usiłuje się usprawiedliwić tego typu publikacje
odwołując się do pojęcia wolności religijnej. Sądzę jednak, że wolność słowa ma swoje
granice. Nie wolno prowokować innych ludzi. Musimy przede wszystkim próbować zrozumieć
muzułmanów, dostrzec, w jaki sposób są oni obrażani publikacjami tego typu, a następnie
spokojnie z nimi omówić, jak rozwiązać powstałe napięcia. Razem z muzułmanami musimy
przedyskutować jak pojmujemy prawo do wolności słowa oraz jego ograniczenia" - stwierdził
abp Fitzgerald.