Lech Kaczyński złożył wizytę w Watykanie. Pierwsza zagraniczna podróż głowy Państwa
Polskiego ma miejsce miesiąc po zaprzysiężeniu na Prezydenta Rzeczpospolitej.
W
rozmowie z Radiem Watykańskim Lech Kaczyński podkreślił, że nie miał najmniejszej
wątpliwości, iż pierwszą wizytę powinien złożyć w Watykanie. - Pochodzę z narodu katolickiego
w zdecydowanej większości. Ponadto przez ponad 26 lat Polak był papieżem. Nie miałem
najmniejszej wątpliwości, że najpierw będę u ojca świętego Benedykta XVI, a ponieważ
Watykan się mieści w Rzymie, to oczywiście jestem też z wizytą w Republice Włoskiej
– mówił prezydent Kaczyński. Podkreślił, że planuje następne podróże zagraniczne.
Dodał jednak, że „każdy prezydent, nawet niezależnie od osobistych przekonań, bo
choćby mój poprzednik był agnostykiem, powinien zaczynać od spotkania z papieżem,
bo taki jest charakter narodu, któremu przewodzi”.
Lech Kaczyński przyznał,
że miodowy miesiąc prezydentury był okresem trudnym. – Był to czas wyjątkowo ciężki,
ponieważ sytuacja w Polsce jest bardzo skomplikowana. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem
się tak ciężkiego pierwszego miesiąca, ale cóż, skoro mnie wybrano, to muszę przyjmować
rzeczywistość taką, jaka ona jest – stwierdził prezydent Kaczyński.
Prezydent
Kaczyński wraz z małżonką i osobami towarzyszącymi został przyjęty przez Benedykta
XVI na prywatnej audiencji. Spotkanie w "cztery oczy" trwało 25 minut. "Ojcze święty
czekamy w Polsce" - tymi słowami prezydent ponowił zaproszenie do odwiedzenia Polski
przez Benedykta XVI. Lech Kaczyński przekazał w darze papieżowi zbiór dzieł św. Jana
od Krzyża w hiszpańskim oryginale. Sam otrzymał pamiątkowy medal pierwszego roku pontyfikatu.
Prezydent przeprowadził również rozmowę z kardynałem sekretarzem stanu Angelo Sodano,
po czym zszedł do Grot Watykańskich, gdzie oczekiwał go kard. Andrzej Maria Deskur.
Tam modlił się przy grobie Jana Pawła II oraz w polskiej kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej.