W Watykanie opublikowano pierwszą encyklikę Benedykta XVI. Do wydarzenia tego nawiązał
papież podczas audiencji ogólnej, pozdrawiając Polaków:
Zapowiadany
przez papieża dokument zaprezentowano w południe w watykańskim biurze prasowym. W
konferencji wzięli udział: kardynał Renato Martino oraz arcybiskupi William Levada
i Paul Josef Cordes. Podkreślano, że składająca się z dwóch części – „spekulatywnej”
i „aplikatywnej” – encyklika stanowi dokument programowy pontyfikatu, sięgając do
centrum chrześcijańskiej wiary. Najbardziej syntetycznie Deus caritas est streścił
prefekt Kongregacji Nauki Wiary, abp Levada:
Encyklika ukazuje nam wizję miłości
bliźniego i kościelnego zaangażowania w dzieła charytatywne jako wypełnienie przykazania
miłości, zakorzenione w samej istocie Boga, który jest miłością. Encyklika wzywa Kościół
do odnowionego zaangażowania w dzieła miłosierdzia, stanowiącego podstawę jego istnienia
i misji.
Kierujący Papieską Radą „Iustitia et Pax” kardynał Martino zwrócił
uwagę na zaznaczony w dokumencie związek między sprawiedliwością a miłością. Chodzi
tu między innymi o naukę społeczną Kościoła. Od ponad stu lat proponuje ona ludzkości
zasady rozwiązywania problemów, z którymi bezskutecznie próbowały się mierzyć różne
ideologie, np. wymieniony w dokumencie marksizm.
Tym, którzy oskarżali Kościół,
że ów spóźnił się na pociąg historii, sama historia pokazała, iż Kościół oczekiwał
na ten pociąg na następnej stacji. W tym stwierdzeniu nie ma cienia triumfalizmu.
To wynik właściwie pojętej hermeneutyki historycznej. Posługi charytatywnej chrześcijan
nie można zrównywać z czystą filantropią, gdyż płynie ona z wiary – stwierdził z kolei
abp Cordes. Przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” podkreślił, że wierni szczodrze
odpowiadają na prośby o pomoc. Jako konkretny przykład podał 400 milionów dolarów,
które sieć Caritas zebrała na potrzeby ofiar tsunami. Biorąc pod uwagę wyzwania, jakie
stawia dzisiejsze społeczeństwo, nadszedł czas określenia, czym dla Kościoła jest
działanie dla dobra ludzkości.
Jak nowa encyklika może być odczytana na polskim
gruncie? Mówi ks. Andrzej Koprowski SJ, dyrektor programowy Radia Watykańskiego:
„Bardzo
bym chciał, żeby zwrócić w Polsce uwagę na to, że papież sięga do źródeł, do korzeni
tego, co znaczy być mężczyzną, być kobietą dla wartości osobowej człowieka i później
dla konsekwencji w życiu społecznym. A jednocześnie żebyśmy zwrócili uwagę, przy tych
wszystkich przepychankach, walkach politycznych, które są w tej chwili, na to, co
chrześcijaństwo daje przez swoją wizję człowieka zakorzenioną w objawieniu Bożym.
Żebyśmy jasno widzieli, że w całej antropologii chrześcijańskiej nie chodzi o lewicę,
prawicę, tylko chodzi o wizję człowieka. Ta wizja człowieka jest albo oparta o Objawienie
chrześcijańskie, albo sprowadzona do punktów, na które celują w tej chwili środowiska
laicyzujące: aborcja, „małżeństwa homoseksualne”, eutanazja itd. Wydaje mi się, że
przy wrażliwości kulturowej Polaków sprawa jest bardzo ważna i chrześcijaństwo naprawdę
może dać fundament, na którym społeczeństwo znów stanie mocno, żeby iść naprzód”.