2006-01-20 11:41:01

Dialog katolicko-luterański


W drugim dniu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan o relacjach Kościoła Katolickiego z luteranami rozmawiamy z księdzem Matthiasem Türkiem. Odpowiada on za ten właśnie dialog w Papieskiej Radzie do spraw Popierania Jedności Chrześcijan.

RV: Proszę księdza, co nowego wydarzyło się w relacjach katolicko-luterańskich w minionym roku?

Tematem zakończonej w minionym roku czwartej fazy dialogu katolicko-luterańskiego było zagadnienie „apostolskości Kościoła”. Chodzi tu o to, że na fundamencie apostołów i ich następców ma miejsce weryfikacja przejścia od wspólnoty Ewangelii do wspólnoty Kościoła. Dokument końcowy Międzynarodowej Komisji Dialogu Katolicko-Luterańskiego, planowany na drugą połowę bieżącego roku, będzie próbą wskazania, w jakich granicach możliwa byłaby zgodność w tej sprawie obydwu stron. Obok tych konsultacji teologicznych za postęp we wzajemnych relacjach można uznać wspólne nabożeństwa i liczne spotkania wyznawców obydwu gałęzi chrześcijaństwa. Wysokiej rangi przedstawiciele Światowej Federacji Luterańskiej uczestniczyli w minionym roku w uroczystościach pogrzebowych Jana Pawła II oraz Mszy inaugurującej pontyfikat Benedykta XVI. Widocznym znakiem dojrzałych relacji była także pierwsza audiencja prywatna po rozpoczęciu pontyfikatu, jakiej papież udzielił przewodniczącemu Światowej Federacji Luterańskiej, biskupowi Markowi Hansonowi. Stoi on jednocześnie na czele Kościoła ewangelicko-luterańskiego w USA. W tym kontekście ojciec święty zwrócił się do katolików i luteran o pogłębienie dialogu ekumenicznego: „Powinniśmy głębiej zrozumieć, co nas łączy, a co nas dzieli”- stwierdził Benedykt XVI. Współpraca katolików i luteran nabiera też znaczenia biorąc pod uwagę ogólny klimat zagrożenia niektórych prawd chrześcijańskich i zasad etycznych. Papież ocenił, że dialog i wymiana idei między Kościołem katolickim a Światową Federacją Luterańską jest bardzo owocny i obiecujący. Wspólna deklaracja na temat nauki o usprawiedliwieniu z 1999 roku jest kamieniem milowym w dialogu ekumenicznym – powiedział ojciec święty. Istniejące jeszcze różnice wymagają dalszych wyjaśnień.

RV: Jak postrzega ksiądz perspektywy dialogu katolicko-luterańskiego?

Ogólnie rzecz biorąc nie można mówić o „epoce lodowcowej” w tych relacjach ekumenicznych, jak to się niekiedy zdarza. Nie ulega wątpliwości troska o zbliżenie Kościołów i wspólnot chrześcijańskich. Gdzieniegdzie – na przykład w Niemczech – istnieją napięcia i zadrażnienia. Logika zaufania ustąpiła w niektórych przypadkach logice podejrzliwości. Z drugiej strony przejawami zbliżenia są: niezachwianie kontynuowany dialog, wspomniany już dokument katolicko-luterański na temat apostolskości, który zostanie opublikowany w tym roku oraz stanowisko, jakie zajęła Światowa Federacja Metodystyczna odnośnie wspólnej deklaracji katolicko-luterańskiej na temat nauki o usprawiedliwieniu. Także ona pragnie przyłączyć się do tego dokumentu. Sprawą zasadniczą jest poszanowanie i nie ukrywanie istniejących różnic. Z katolickiego punktu widzenia, aby można było wspólnie przyjmować Eucharystię, nie powinny zachodzić zasadnicze różnice w pojmowaniu posługi i Kościoła. Fakt, że Niemiecki Kościół luterański nie uczestniczy już w pracach nad rewizją wspólnego tłumaczenia Biblii, nie jest na szczęście wskaźnikiem ogólnego stanu ekumenizmu. Według informacji międzynarodowego Towarzystwa Biblijnego obecnie na całym świecie przygotowuje się ponad 70 wspólnych tłumaczeń Pisma św. Pontyfikat Benedykta XVI otworzył nowy rozdział, który daje powody do nadziei na rozwój ekumenizmu.

Rozm. G. Peduto, tł. st









All the contents on this site are copyrighted ©.