“Jestem prześladowany przez władze za wyznawanie wiary i obronę praw człowieka” –
pisze w liście otwartym do opinii publicznej diakon Andrés Eduardo Rodríguez Tejeda
z kubańskiej diecezji Holguín. List opublikował 23grudnia ub.r. niezależny internetowy
dziennik „La Nueva Cuba”. 48 letni stały diakon jest żonaty i ma troje dzieci. Jak
pisze, od młodości był prześladowany przez reżimowe organa represji, podobnie jak
tysiące innych kubańskich katolików. Jedynym tego powodem była przynależność do Kościoła
katolickiego i pragnienie życia zgodnego z wyznawaną wiarą. Andrés Eduardo Rodríguez
od wielu już lat pracuje w swojej diecezji na polu duszpasterstwa i katechizacji.
Od kilkunastu lat zaangażował się w walkę o przemiany polityczne i przywrócenie wolności
religijnej na Kubie. Prowadzi ją bez użycia przemocy. Opiekuje się też rodzinami Kubańczyków
niewinnie skazanych wiosną 2003 roku i więzionych w Holguín. „Jeżeli mnie czy rodzinę
spotka z powodu mojego zaangażowania jakaś krzywda – pisze diakon w swym liście otwartym
– odpowiedzialność za to ponosić będą kubańskie władze”.