Izraelskie ministerstwo turystyki przewiduje, że w okresie świąt Bożego Narodzenia
przyjedzie do Ziemi Świętej około 80 tys. chrześcijańskich pielgrzymów. Odwiedzą przede
wszystkim Betlejem i Jerozolimę.
Na kilka dni przez Bożym Narodzeniem, w Betlejem
nie czuje się świątecznej atmosfery. Ulice i place są bardzo skromnie udekorowane.
Wiele chrześcijańskich sklepów z religijnymi pamiątkami jest pozamykanych. W mieście
narodzenia Dzieciątka Jezus jest coraz mniej świątecznej radości. To, dlatego, że
liczba chrześcijan gwałtownie się zmniejsza, a muzułmanie nie są zainteresowani w
uświetnieniu Bożego Narodzenia i akcentowaniu chrześcijańskich walorów miasta.
Innym
powodem obaw betlejemskich władz, duchowieństwa i chrześcijan, że na święta nie przejedzie
zbyt wielu pielgrzymów, jest zaostrzona przez Izrael procedura kontrolna na nowym
przejściu granicznym. Chrześcijanie z Betlejem wystosowali apel, w którym zapraszają
do siebie pielgrzymów z całego świata. Ich przyjazd przynosi - jak podkreślają - nie
tylko możliwość pracy i materialne wsparcie, ale jest także znakiem chrześcijańskiej
solidarności.