Benedykt XVI potępił terroryzm i wzrastające wydatki na zbrojenia
Tylko prawda o Bogu i o człowieku jest fundamentem autentycznego pokoju” – napisał
papież w orędziu na obchodzony 1 stycznia Światowy Dzień Pokoju.Będzie on
już 39. z kolei. Tę inicjatywę Pawła VI kontynuował Jan Paweł II. Wyrażając wdzięczność
obu swym poprzednikom, Benedykt XVI stwierdza, że „potrafili odczytywać w wydarzeniach
historycznych opatrznościowe działania Boga”. „Moje pierwsze przesłanie na Światowy
Dzień Pokoju – pisze papież – stanowi kontynuację tego szlachetnego nauczania. Pragnę
raz jeszcze potwierdzić niezmienną wolę Stolicy Apostolskiej kontynuowania służby
dla pokoju”. Ojciec święty podkreśla, że dał temu wyraz już samym wyborem imienia.
Nawiązał zarówno do Patrona Europy, „inspiratora pokojowej cywilizacji na Kontynencie”,
jak też do papieża Benedykta XV, który potępił I wojnę światową jako „niepotrzebną
rzeź”.
Temat orędzia, „Pokój w prawdzie”, „wyraża przekonanie, że gdy
człowiek pozwala, by oświecił go blask prawdy, niejako naturalnie wchodzi na drogę
pokoju”. Benedykt XVI zwraca uwagę, że pokój jest darem Bożym, wymagającym od wszystkich
„większego poczuwania się do odpowiedzialności”. Nie można go realizować, gdy brakuje
uznania transcendentnego porządku rzeczy i poszanowania prawa moralnego, gdy się utrudnia
integralny rozwój osoby i ochronę jej fundamentalnych praw, gdy wiele narodów cierpi
niesprawiedliwość. Pismo Święte wyraźnie wskazuje na źródło tego nieuporządkowania:
jest nim grzech kłamstwa. W minionym stuleciu obłąkańcze systemy ideologiczne i polityczne
tworzyły pozór prawdy w sposób programowy i doprowadziły do wyzysku i zagłady wielkiej
liczby ludzi. „Czy po takich doświadczeniach – pyta papież – można nie żywić niepokoju
wobec kłamstw naszej epoki, na których tle zarysowują się groźne obrazy śmierci w
wielu regionach świata?”.
W orędziu na Dzień Pokoju wskazuje się na konieczność
nawiązywania szczerych relacji, dążenia do przebaczenia i pojednania, wierności danemu
słowu. Chrześcijanie mają zwracać się ufnie do Chrystusa, który jest prawdą dającą
pokój. Benedykt XVI wskazuje też na konieczność przestrzegania przez wszystkie narody
prawa humanitarnego, stworzonego przez wspólnotę międzynarodową, by w razie wybuchu
zbrojnego konfliktu „do maksimum ograniczyć niszczące skutki wojny, zwłaszcza w odniesieniu
do ludności cywilnej”. Niednokrotnie Stolica Apostolska dawała poparcie temu prawu
„w przekonaniu, że również podczas wojny istnieje prawda o pokoju”. Papież wyraża
wdzięczność organizacjom międzynarodowym i wszystkim zabiegającym o przestrzeganie
prawa humanitarnego – także żołnierzom uczestniczącym w operacjach podejmowanych dla
zażegnania konfliktów. Ordynariuszy polowych i kapelanów wojskowych zachęca, „by w
każdej sytuacji byli wiernymi głosicielami prawdy o pokoju”.
Poruszając problem
terroryzmu, ojciec święty zwraca uwagę, że może być on inspirowany nihilizmem, a także
fanatyzmem religijnym, dziś często określanym jako fundamentalizm. Jan Paweł II zdecydowanie
potępiał fanatyzm religijny. Przestrzegał przed dążeniem do narzucania prawdy przemocą,
zamiast proponowania innym jej dobrowolnego przyjęcia. „Nihilizm i fundamentalizm
– pisze Benedykt XVI – w błędny sposób odnoszą się do prawdy: nihiliści zaprzeczają
jej istnieniu, fundamentaliści roszczą sobie prawo narzucania jej siłą. Mimo różnego
pochodzenia łączy je niebezpieczna pogarda dla człowieka i jego życia, a ostatecznie
dla samego Boga”. Wypaczają pełną prawdę o Nim: „nihilizm neguje Jego istnienie i
obecność w historii, fanatyczny fundamentalizm zniekształca Jego miłosierne oblicze”.
Papież
przypomina, że „katolicy mają obowiązek dawania świadectwa Ewangelii pokoju” w szerokiej
współpracy z wszystkimi chrześcijanami oraz wyznawcami innych religii i ludźmi dobrej
woli. Zwraca przy tym uwagę, iż „historia jasno pokazała, że prowadzenie wojny z Bogiem,
aby wyplenić Go z ludzkich serc, prowadzi ludzkość do wyborów, które nie mają przyszłości”.
Ponadto w ogłoszonym dziś orędziu na. Światowy Dzień Pokoju ojciec święty wskazuje
na konieczność rozbrojenia, zwłaszcza atomowego. Kończy wezwaniem do modlitwy o pokój.