O losie nielegalnych imigrantów w Maroku, których prześladują tamtejsze władze przypomnieli
pracujący tam jezuici. Sprawa ta została poruszona w związku z wizytą delegacji Parlamentu
Europejskiego w Ceucie i Melilli – hiszpańskich enklaw w Maroku będących niedawno
miejscem krwawych zajść podczas prób nielegalnego przekraczania granicy. Przed wyjazdem
delegacja spotkała się w Brukseli z przedstawicielami „Jezuickiej służby uchodźcom”.
Zdaniem jezuickich misjonarzy Maroko nie przestrzega zasad humanitaryzmu i praw azylowych.
W opinii o. Josepha Boadesa, który był bezpośrednim świadkiem ostatnich wydarzeń,
deportowanie subsaharyjskich emigrantów w głąb pustyni było zbrodnią. Osoby te pozostawiono
bez żywności i innych środków potrzebnych do przetrwania. O. Boades przypomniał, że
cała operacja odbyła się za przyzwoleniem Hiszpanii. Delegacja Parlamentu Europejskiego
ma rozmawiać o sytuacji migrantów w Ceucie i Melilli z hiszpańskimi władzami. Ma zapoznać
się także z sytuacja panującą w tamtejszych ośrodkach dla przybyszów z subsaharyjskiej
Afryki.