2005-11-18 15:55:26

Argentyńskie zmagania z historią


Stosunki państwo-Kościół w Argentynie uległy dalszemu zaostrzeniu. Tym razem do dyskusji włączył się sam prezydent Nestor Kirchner. Stwierdził on, że episkopat zasadniczo myli się w ocenie obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju oraz wydarzeń sprzed 30 lat, związanych z działalnością junty wojskowej.

Spięcie wywołał list argentyńskich biskupów, w którym nawiązując do szerzącego się ubóstwa i dysproporcji gospodarczych wskazali, że taka sytuacja może doprowadzić do podobnych napięć, jakie miały miejsce 30 lat temu. Niesprawiedliwy podział dóbr może stać się przyczyną wystąpień ludzi pozbawionych pracy – napisali biskupi. Wskazali jednocześnie na stronniczość oficjalnej interpretacji historii, według której główną winę za wydarzenia lat 70. ponosi junta wojskowa. Biskupi wskazali, że zapominanie o zbrodniach popełnianych przez partyzantów może doprowadzić do kolejnych podziałów i siania na nowo nienawiści wśród Argentyńczyków.

Prezydent Kirchner stwierdził, że ocena biskupów jest błędna, a ich działania porównał do aktywności partii politycznej. List hierarchów zinterpretował jako próbę wybielania Kościoła za jego milczenie wobec zajść, do jakich dochodziło w latach 70. Napięta sytuacja w relacjach państwo-Kościół w Argentynie utrzymuje się od ponad roku, kiedy to Kościół zdecydowanie skrytykował próby liberalizacji aborcji czy też ostatnio rozprowadzania prezerwatyw wśród dzieci poniżej 13 roku życia.

bz







All the contents on this site are copyrighted ©.