Media mogą przyczynić się do budowania na świecie kultury pokoju. W tym celu radykalnie
trzeba jednak zmienić kierunek, w jakim rozwija się medialna komunikacja. Przekonani
są o tym uczestnicy Światowego Kongresu SIGNIS, czyli organizacji skupiającej katolickie
media audiowizualne. Pod hasłem "Media w służbie kultury pokoju" odbywa się on w Lyonie
dniach od 4 do 11 listopada.
Aby odpowiedzieć na nadzieje narodów świata oraz
ciągłe akty przemocy wynikające z braku poszanowania ludzkiej godności, trzeba rozwijać
kulturę pokoju – czytamy w „Deklaracji Lyońskiej” wypracowanej przez członków SIGNIS.
Wśród powodów, z których deptana jest ludzka godność deklaracja wymienia: głód, niesprawiedliwość
społeczną, nacjonalizmy, konflikty etniczne i religijne, terroryzm oraz wojny. Jesteśmy
przekonani, że pokój muszą tworzyć media, które mogą odegrać zasadniczą rolę w budowaniu
wzajemnego zrozumienia i solidarności – czytamy w deklaracji. Jej sygnatariusze podkreślają,
że coraz bardziej pluralistyczne i wielokulturowe społeczeństwo może wywoływać „nieporozumienia
i lęki”. Wielkie zadanie stoi tu przed mediami, które mogą pomóc „przyjąć i zaakceptować
to co odmienne”. Mogą jednak także niestety przyczyniać się do rozwoju przemocy, promując
tendencje sekciarskie, podziały, negatywne stereotypy czy wprost zachęcając do nienawiści.
Stąd też SIGNIS proponuje pracownikom mediów by przyczyniali się do dialogu kultur
i religii oraz szczególnie w sytuacjach konfliktów bronili wolności słowa. Deklaracja
zachęca do troski o ujawnianie przyczyn konfliktów oraz wszelkich niesprawiedliwości
społecznych. Dla nas pracowników mediów i chrześcijan - czytamy w Deklaracji Liońskiej
– budowanie kultury pokoju oznacza „bycie głosem tych, którzy nie mają głosu i twarzą
tych, którzy są jej pozbawieni”.