Na ścisłą współzależność między walką z ubóstwem a ochroną środowiska wskazał stały
obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Arcybiskup
Celestino Migliore wystąpił 3 listopada w siedzibie ONZ w Nowym Jorku na zebraniu
komitetu do spraw zrównoważonego rozwoju. Podkreślił, że bez właściwej gospodarki
środowiskowej rozwój nie będzie miał zdrowych podstaw, zaś bez rozwoju zabraknie środków
na ochronę środowiska.
Watykański obserwator przytoczył pierwszą zasadę deklaracji
z Rio de Janeiro, zgodnie z którą „ludzie znajdują się w centrum troski o zrównoważony
rozwój”. Szczególną uwagę zwrócił na sytuację najuboższych. Przypomniał podstawowe
znaczenie lasów pierwotnych, gdy chodzi o wyżywienie, utrzymanie, zapewnienie mieszkania
i odzieży dla 90 procent z miliarda dwustu milionów mieszkańców świata żyjących w
skrajnej nędzy. Tymczasem w wielu miejscach puszczy nadal ubywa. Dlatego jest bardzo
pożądane jak najszybsze zakończenie prac nad międzynarodowym traktatem o ochronie
lasów.
Jedno z największych wyzwań XXI wieku to zmiany klimatu i niewystarczalność
zasobów energetycznych. Na ich konsekwencje bardziej narażone są najuboższe regiony
świata. W najbliższym półwieczu będziemy potrzebowali coraz więcej energii. Natychmiastowe
podjęcie działań mających na celu jej zapewnienie jest naszym obowiązkiem wobec przyszłych
pokoleń – stwierdził w siedzibie ONZ arcybiskup Migliore.