Na 18. kongregacji generalnej Synodu Biskupów 15 października przedstawiono i poddano
dyskusji projekt orędzia, które zostanie skierowane do Ludu Bożego na zakończenie
obrad. Przygotowała je 12-osobowa komisja, której przewodniczy kanadyjski kardynał
Marc Ouellet. Ostateczna wersja orędzia zostanie przyjęta w przyszłym tygodniu. Mówi
audytor Synodu, redaktor Zbigniew Nosowski:
Ponadto
ojcowie odbyli wybory rady sekretariatu generalnego Synodu Biskupów. Na wczorajszej
kongregacji popołudniowej relacje z dwudniowych prac 12 grup językowych przedstawili
ich sekretarze.
We wszystkich grupach podkreślano potrzebę lepszej formacji
eucharystycznej duchowieństwa i wiernych. Katechezę przygotowującą do Eucharystii
należy zaczynać już od najmłodszego wieku. Pierwszym środowiskiem, gdzie dzieci mają
być wprowadzane w tę wielką tajemnicę, jest rodzina – przypomniała jedna z grup francuskojęzycznych.
Zwracano uwagę na zjawisko laicyzacji. Nauczanie moralne Kościoła wielu ludziom wydaje
się nieżyciowe, ale istnieje przecież głód sprawiedliwości i autentyzmu – stwierdzono
w grupie niemieckojęzycznej. – Ważniejsza od liczby chrześcijan jest jakość ich świadectwa.
Wobec zaniku poczucia grzechu liczni ojcowie synodalni widzą konieczność ożywienia
praktyki sakramentu pokuty i świadomości jego związku z Eucharystią. W grupach mówiono
też o kolejności trzech sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. Niektórzy proponują
nawet przywrócenie ich pierwotnej kolejności: chrzest, bierzmowanie, Eucharystia.
W każdym razie trzeba zawsze pamiętać, że Eucharystia jest szczytem tej inicjacji.
Często
podkreślano misyjne aspekty Eucharystii. Jedna z grup języka angielskiego poruszyła
sprawę właściwego przekładu słów Ite missa est na zakończenie mszy. Należy
wskazać, że misja jest konsekwencją udziału w Eucharystii. Grupa ta zaproponowała
też znak pokoju nie przed samą komunią, ale przed ofiarowaniem – tak jak w liturgiach
wschodnich. Ponadto mówiono o adoracji Najświętszego Sakramentu. Wiernym trzeba umożliwić
nawiedzanie go w różnych godzinach dnia – stwierdziła jedna z grup języka hiszpańskiego.
Ojcowie włoskojęzyczni wskazali między innymi na znaczenie łaciny na liturgiach międzynarodowych.
Prawie
wszystkie grupy podjęły problem małej liczby księży. Podkreślono, że celibat nie jest
główną ani tym bardziej jedyną tego przyczyną. Trzeba rozwijać duszpasterstwo powołaniowe
– mówili liczni ojcowie synodalni. Kryzys powołań wiąże się z kryzysem kultury, który
stoi też u źródła nietrwałości małżeństw. Ten temat również powracał w obradach grup
językowych. Często poruszano problem duszpasterstwa osób rozwiedzionych żyjących w
nowych związkach.