2005-10-11 16:47:32

Beatyfikacja Klemensa Augusta von Galena


Jeden z najbardziej znanych przedstawicieli kościelnej opozycji wobec nazistowskiego reżimu w Niemczech został wyniesiony do chwały ołtarzy. W Watykanie 9 października odbyła się beatyfikacja kard. Klemensa Augusta von Galena. Liturgii przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kardynał José Saraiva Martins.

Klemens August von Galen urodził się w 1878 roku na zamku Dinklage, jako 11. z 13. dzieci posła do Reichstagu, hrabiego Ferdynanda. W 1904 roku przyjął święcenia kapłańskie. Początkowo pracował jako kapelan katedry w Münster, następnie w duszpasterstwie w Berlinie. Od 1929 roku był proboszczem parafii świętego Lamberta w Münster, gdzie cztery lata później został biskupem. W czasach Trzeciej Rzeszy odważnie przeciwstawiał się ideologii nazistowskiej. Miesiąc przed śmiercią, 21 lutego 1946 roku, papież Pius XII nadał mu godność kardynała.

Osobowość błogosławionego Augusta ukształtowały trzy czynniki: rodzina, wiara i polityka. To z nich czerpał on siłę do publicznego piętnowania zła – stwierdził w homilii beatyfikacyjnej kard. Saraiva Martins: "Klemens August pochodził z rodziny o wielkich tradycjach, zarówno oddanej Kościołowi, jak i zaangażowanej w życie publiczne. Ojciec interesował się sprawami publicznymi, a matka dbała o jedność rodziny. Dało to Klemensowi Augustowi i jego braciom pewność i podstawę życia, dzięki którym później dość nieoczekiwanie przerósł samego siebie, jak i tradycję środowiska, w którym się urodził".

Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przypomniał trzy słynne mowy kardynała von Galena z 1941 roku, w których demaskował on ideologię nazistowską wraz z jej pogardą człowieka. "Piętnował w nich przymusowe zamykanie klasztorów i aresztowanie osób zakonnych. Zdecydowanie opowiedział się przeciw deportacjom i wyniszczaniu ludzi, którzy zdaniem reżimu nie byli godni aby żyć, to znaczy upośledzonych umysłowo. Mocne słowa biskupa dogłębnie godziły w machinę śmierci wprawioną w ruch przez narodowy socjalizm" - mówił kard. Saraiva Martins.

„Wszyscy jesteśmy wdzięczni, zwłaszcza my, Niemcy, za to, że Bóg dał nam tak wielkiego świadka wiary, który w mroczne czasy wniósł światło Prawdy i ukazał odwagę oporu wobec tyranii” – stwierdził Benedykt XVI. Z uczestnikami liturgii beatyfikacyjnej papież spotkał się na jej zakończenie w Bazylice Watykańskiej. "Stawiamy sobie również pytanie skąd płynęła ta jego zdolność rozeznania w okresie, w którym osoby inteligentne pozostawały w zaślepieniu. Skąd miał siłę by stawić opór w chwili, gdy nawet ludzie mocni okazywali się słabi i bojaźliwi. Ta zdolność rozeznania i odwaga płynęły z wiary, która ukazała mu Prawdę oraz otwarła oczy i serce; także z tego, że bardziej bał się Boga niż ludzi. To wiara dała mu odwagę mówienia i czynienia tego, czego inni nie śmieli" - powiedział papież.


jp








All the contents on this site are copyrighted ©.