Joseph Ratzinger był jednym z najbardziej zawziętych przeciwników komunizmu. Za takiego
przynajmniej uważała go osławiona służba bezpieczeństwa STASI. Szczegóły inwigilacji
przyszłego papieża przez enerdowskie spec-służby opublikował niemiecki „Bild am Sonntag”.
Cała dokumentacja archiwalna została w sierpniu przekazana przez Niemcy Watykanowi.
Ksiądz
Joseph Ratzinger stał się przedmiotem zainteresowania STASI w 1974-tym roku, kiedy
to odwiedził on NRD jako profesor teologii. Jak wynika z dokumentów, do inwigilacji
zatrudniono przynajmniej 8 agentów. Zanotowano skrupulatnie między innymi przyjaźń
przyszłego papieża z kardynałem Wojtyłą. Wybór tego ostatniego na tron Piotrowy wzmocnił
zainteresowanie STASI arcybiskupem Monachium, zwłaszcza po jego nominacji na prefekta
Kongregacji Nauki Wiary w 1981 roku. Ścisła inwigilacja trwała do 1987 roku. Raporty
enerdowskich służb z niepokojem zwracają uwagę, że obecność kardynała Ratzingera przy
boku Jana Pawła II umacnia antykomunistyczną linię Kościoła katolickiego, szczególnie
na terenie Ameryki Łacińskiej. Oczywiście próbowano temu przeciwdziałać, starając
się między innymi skompromitować niewygodnego purpurata. Metoda poszukiwania tak zwanych
„haków w życiorysie”, zwłaszcza z okresu poprzedzającego zakończenie drugiej wojny
światowej, nie przyniosła jednak rezultatów.