2005-09-25 16:30:24

Anglikanie nie chcą "inaczej"


Kościół anglikański w Nigerii usunął ze swej konstytucji wszelkie odniesienia do stolicy arcybiskupiej w Canterbury. Nigeryjczycy stanowią dziś ponad jedną piątą wszystkich anglikanów. W tym najludniejszym kraju Afryki jest ich ponad 17 milionów, podczas gdy cała Wspólnota Anglikańska liczy 77 milionów wiernych. Usunięcie wzmianek o relacjach z siedzibą prymasa Wspólnoty Anglikańskiej wiąże się z silnymi ostatnio w tej wspólnocie kontrowersjami na temat homoseksualizmu. W nigeryjskim Kościele anglikańskim stosunki homoseksualne powszechnie uważa się za grzeszne. Już przed dwoma laty zerwał on relacje z Kościołem episkopalnym w USA po wyświęceniu tam biskupa żyjącego w związku homoseksualnym.

Motywy zmian w kościelnej konstytucji wyjaśnił w liście otwartym do światowej hierarchii anglikańskiej arcybiskup Peter Akinola. Zwierzchnik nigeryjskich anglikanów wyjaśnił: „Chcemy, by ci, którzy są skłonni iść inną drogą niż my, mogli to czynić bez nas. Nie chcemy być im poddani. Wolimy być wolni, by móc zachować wierność. Zmiany w konstytucji pozwalają nam wysyłać misje poza Nigerię. W ten sposób zatroszczymy się o wiernych, którzy nie akceptują teologicznych innowacji, zachęcających do praktyk, jakie Nigeryjczycy uważają za grzeszne”. Mają już oni w USA własne kościoły dla anglikanów pochodzących z Afryki i innych kontynentów, którzy nie chcą uczęszczać do świątyń tamtejszego Kościoła episkopalnego. Nigeryjski arcybiskup Akinola odgrywa dziś ważną rolę w grupowaniu i ustalaniu wspólnego stanowiska Kościołów anglikańskich Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Nie akceptują takich praktyk, jak błogosławienie związków homoseksualnych czy wyświęcanie duchownych żyjących w tego typu związkach.

ak







All the contents on this site are copyrighted ©.