2005-09-06 19:02:18

Magazyn we wtorek - obojętność Zachodu na tragedię holokaustu


- watykański kalendarz beatyfikacji i kanonizacji na najbliższe miesiące;
- prezentacja artykułu z najnowszego numeru dwutygodnika „La Civiltà Cattolica” poświęconego obojętności Zachodu na tragedię holokaustu;
- o specyfice duszpasterstwa w USA rozmowa Tomasza Ciecierskiegoz ks. Adrianem Adamikiem;
- Bogusław Trzeciak SJ opowiada o unijnym prawie w państwach członkowskich Unii Europejskiej, a ks. Marek Starowieyski o sztuce świętości...

Słuchaj: RealAudioMP3

W czasie drugiej wojny światowej alianci wiedzieli o zagładzie Żydów w hitlerowskich obozach śmierci. Nawet jednak nie nosili się z myślą o użyciu lotnictwa do zbombardowania czy to samych obozów, czy też dróg transportu kolejowego więźniów. Pisze o tym na łamach dwutygodnika włoskich jezuitów „La Civiltà Cattolica” ojciec Giovanni Sale, opierając się na nieznanych dotychczas dokumentach z archiwum watykańskiego.

W najnowszym numerze pisma, noszącym datę 3 września, jezuicki historyk opublikował artykuł o kwestiach związanych z bombardowaniami lotniczymi podczas ostatniej wojny. Sięgnął w nim do poufnego raportu, który sporządził w pierwszych latach powojennych Franklin Gowen, współpracownik Myrona Taylora, osobistego przedstawiciela prezydenta USA Roosevelta w Watykanie.

Gowen pisze, że polski rząd emigracyjny w Londynie stale informował Anglików i Amerykanów o obozach śmierci w Oświęcimiu i Brzezince. Tym niemniej te szczegółowe raporty były zazwyczaj odrzucane jako niewiarygodne przez brytyjski Foreign Office i w konsekwencji nie brane również pod uwagę przez Departament Stanu USA. Gowen uważa jednak, że niektórym wysokim urzędnikom brytyjskim i amerykańskim było dobrze znane zarówno istnienie obozów, jak i transporty Żydów kierowane do Oświęcimia ze wszystkich terenów Europy zajmowanych przez nazistów.

Liczne organizacje żydowskie – czytamy w poufnym raporcie amerykańskiego dyplomaty – już w połowie roku 1943 skierowały potajemnie do aliantów prośbę o zbombardowanie Auschwitz-Birkenau. Mimo to jednak alianckie lotnictwo nigdy nie podjęło bombardowania ani obozów śmierci, ani sieci kolejowej, którą dochodziły transporty więźniów. Planu takiej operacji w ogóle nie brano pod uwagę, mimo iż bombardowano w pobliżu oświęcimskiego obozu zakłady przemysłowe produkujące materiały syntetyczne, gdyż uznano, że mają one znaczenie wojskowe. A przecież linie kolejowe i nawet same krematoria były dobrze widoczne na zdjęciach lotniczych. Franklin Gowen zwraca uwagę na swoistą zmowę milczenia na temat Auschwitz-Birkenau i innych obozów śmierci. Panowała ona po obu stronach Atlantyku – zarówno w Waszyngtonie, jak w Londynie i także w Moskwie.

Ojciec Giovanni Sale kończy swój artykuł w „La Civiltà Cattolica” następującą refleksją: „Głównym celem aliantów było wygranie wojny – a zatem pokonanie Hitlera i zatarcie raz na zawsze w Niemczech i Europie wszelkich śladów narodowego socjalizmu. Dramat przeżywany przez Żydów był znany i zdawano sobie sprawę z jego powagi, jak wynika z pisemnych relacji angielskich i amerykańskich dyplomatów. Żaden problem humanitarny, nawet tak ogromnych rozmiarów, nie mógł niestety powstrzymać aliantów od bezwzględnego realizowania tego, co uważali za rzeczywisty cel wojny”. Jezuicki historyk zarzuca im wprost, że ratowania Żydów przed zagładą nie zaliczali do swych priorytetów.

ak







All the contents on this site are copyrighted ©.