Z umiarkowanym optymizmem iraccy chrześcijanie przyjmują projekt konstytucji swej
ojczyzny. 15 października społeczeństwo Iraku ma w referendum ogólnonarodowym zatwierdzić
lub odrzucić ten dokument. O opinie na ten temat włoskie agencje informacyjne zapytały
irackich hierarchów katolickich.
Zdaniem patriarchy chaldejskiego Emmanuela
III Delly’ego trudno obecnie wydać definitywny osąd projektu konstytucji. Większość
chrześcijan jest przekonana, że z czasem ulegnie on ulepszeniom.
Arcybiskup
Mosulu obrządku chaldejskiego, Paulos Faraj Ratho dostrzega sprzeczność między zapisem
mówiącym o islamie jako podstawowym źródle ustawodawstwa, a respektowaniem zasad demokratycznych.
Hierarcha obawia się, że może dochodzić do wprowadzania praw zgodnych z islamem, lecz
trudnych do pogodzenia z poszanowaniem wolności. Na przykład zasada swobody wyznania
oznacza także prawo do zmiany religii. W wielu krajach muzułmańskich prawo zabrania
jednak przejścia z islamu na inną religię.
Z kolei chaldejski biskup pomocniczy
w Bagdadzie, Shlemon Warduni jest umiarkowanym optymistą i ufa, że niedoskonałe zapisy
konstytucji zostaną złagodzone przez ustawy wykonawcze. Zauważa, że jego rodacy są
zmęczeni latami totalitaryzmu i wojny. „Mamy nadzieję, że nasza konstytucja pozwoli
na doświadczenie demokracji nie tylko naszej ojczyźnie, ale także mieszkańcom innych
krajów, gdzie panują jeszcze gorsze warunki niż w Iraku” – stwierdził biskup Warduni.