2005-08-20 19:09:37

ŚDM: dialog ponad starciem cywilizacji


Przed udaniem się na Marienfeld Benedykt XVI przyjął w pałacu arcybiskupim delegację niektórych wspólnot muzułmańskich. Nie jest to środowisko jednolite: na ponad 3 miliony muzułmanów w Niemczech więcej niż dwa miliony pochodzi z Turcji. Wspólnota turecka jest tu dobrze zorganizowana. Ponad 870 stowarzyszeń koordynuje działalność religijną, kulturalną, społeczną i sportową. W samej Kolonii jest 70 tysięcy Turków. W ich imieniu papieża powitał przewodniczący Zjednoczenia Turecko-Islamskiego, Ridvan Cakir. Z innych społeczności islamskich w Niemczech ponad stutysięczne grupy pochodzą z Bośni i Iranu, a kolejne z Maroka, Afganistanu i Pakistanu. Znamienne, że sami muzułmanie prosili, aby mogli się spotkać z papieżem. A skoro mowa o dialogu, to warto jeszcze podkreślić dobry klimat po wczorajszym spotkaniu ekumenicznym. Kościoły chrześcijańskie, zrodzone w wyniku reformacji właśnie w Niemczech, ze szczególną uwagą śledzą pierwsze kroki papieża z Niemiec. Luterański biskup Wolfgang Huber w swym przemówieniu wezwał, by w dialogu podejmować nie tylko te tematy, które już się w nim pojawiają, ale i – na przykład – kwestię prymatu Piotrowego. Benedykt XVI, wychodząc poza przez siebie zresztą przygotowane przemówienie, przyznał, że to jest droga, którą powinniśmy iść, wskazując ku temu nowe, na Biblii oparte ścieżki. Wystarczyło kilka zdań, aby rozmówcy zrozumieli, że dialog ekumeniczny, mimo istniejących trudności, może podczas tego pontyfikatu nabrać nowych barw i zostać podjęty w nowej perspektywie.

Potępienie terroryzmu i nadzieja na nawiązanie owocnej współpracy to główne elementy papieskiego przemówienia do przedstawicieli niektórych wspólnot muzułmańskich w Niemczech. Benedykt XVI zauważył, że spotkanie to odbywa się w chwili, kiedy wiele osób jest pogrążonych w żałobie i rozpaczy z powodu ataków terrorystycznych. Niezależnie od swego pochodzenia terroryzm jest decyzją przewrotną i okrutną, depczącą niezbywalne prawo do życia, podkopującą fundamenty wszelkiego ładu społecznego. „Jeśli uda się nam wspólnie wykorzenić z ludzkich serc wszelkie ślady nienawiści, przestrzec przed nietolerancją i przeciwstawić każdemu przejawowi przemocy, to zatrzymamy falę okrutnego fanatyzmu, który igra z życiem tak wielu ludzi i powstrzymuje postęp pokoju w świecie” – stwierdził papież.

Ojciec święty wyraził przekonanie, że choć jest to zadanie trudne, to jednak możliwe do zrealizowania. Wskazał na perspektywy współpracy w obronie podstawowych wartości moralnych: świętości życia ludzkiego, solidarności i pokoju. Zdaniem papieża niezbędnym warunkiem ocalenia świata przed nową falą barbarzyństwa jest uznanie i wspólne proklamowanie ludzkiej godności. „Tylko poprzez uznanie centralnego miejsca osoby można odnaleźć wspólne podstawy zrozumienia, przezwyciężyć ewentualne starcia kultur i zneutralizować wybuchową moc ideologii” – stwierdził Benedykt XVI.

Ojciec święty nawiązał do trudnych kart historii, licznych wojen między chrześcijanami i muzułmanami, w których było też wiele okrucieństw popełnianych w imię religii. „Lekcja przeszłości musi nas przestrzec przed powtarzaniem tych samych błędów. Chcemy poszukiwać dróg pojednania i uczyć się żyć tak, aby każdy szanował tożsamość innych. Stałym nakazem jest tu obrona wolności religijnej, zaś oznaką prawdziwej cywilizacji – poszanowanie mniejszości – zaznaczył papież.

Benedykt XVI przypomniał, że Kościół już przed czterdziestu laty w dokumentach II Soboru Watykańskiego nawoływał katolików i muzułmanów do wzajemnego szacunku i współpracy. Zwrócił uwagą na odpowiedzialność przywódców islamskich za kształtowanie młodego pokolenia, aby mogło wspólnie odpowiedzieć na wyzwania współczesności. „Dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego chrześcijan i muzułmanów nie można sprowadzać do chwilowego wyboru. W rzeczywistości jest on życiową koniecznością, od której w znacznej mierze zależy nasza przyszłość” – stwierdził papież.

jp, st








All the contents on this site are copyrighted ©.