Nabrzeża Renu na wysokości kolońskiej katedry po brzegi wypełniły się młodzieżą. Papież
przybył na molo Rodenkirchenerbrücke, gdzie wraz z orszakiem wsiadł na turystyczny
statek RheinEnergie. „Dlaczego Mędrcy opuścili swe pałace?” Dlaczego patrzyli w gwiazdę
i za nią szli?” – śpiew hymnu kolońskiego spotkania młodych towarzyszył początkom
niecodziennej nawigacji po najdłuższej rzece w Niemczech. Znamienne, że zaraz później
chór podjął kanon znany z Taizé, jakby przywołując duchowe dziedzictwo pozostawione
przez brata Rogera. Na dziobie statku przygotowano dla papieża specjalny fotel. Nieliczni
młodzi mogli podejść do Benedykta XVI dzieląc się z nim swymi przeżyciami. Dwoje innych
– Niemiec i Kanadyjka powitali Benedykta XVI w imieniu młodzieży po niemiecku i po
angielsku. Statek zatrzymał się. Rozpoczęła się uroczystość powitania.
W imieniu
Kościoła papieża pozdrowił przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, kardynal
Karl Lehmann. Przypomniał, jak tuż po swym wyborze Benedykt XVI powiedział mu i kardynałowi
Meissnerowi: „Musimy myśleć entuzjazmem Kolonii”. Odczytano fragment ewangelii według
świętego Mateusza z pytaniem Trzech Króli powtarzanym w kilku językach, także po polsku:
„Gdzie jest nowonarodzony król żydowski?”
Do otwarcia na Chrystusa i jego
Kościół zachęcił papież młodych podczas uroczystego powitania uczestników XX Światowych
Dni Młodzieży. Szczególne pozdrowienia skierował Benedykt XVI do młodych przybyłych
ze Wschodu, do osób poszukujących, nieochrzczonych, pozostających poza Kościołem.
Przypomniał postać Edyty Stein, która, zanim skierowała swe kroki do klasztoru karmelitanek
w Kolonii, zwierzała się ze swego świadomego i dobrowolnego porzucenia modlitwy. Obecne
spotkanie stwarza szansę na przeżycie modlitwy jako dialogu z Bogiem.
„Otwórzcie
na oścież swe serca Bogu! Pozwólcie, aby zadziwił Was Chrystus! Pozwólcie mu w czasie
tych dni swobodnie do was przemawiać! Otwórzcie Jego miłości miłosiernej bramy waszej
wolności! Dzielcie z Chrystusem radości i bóle, pozwólcie, aby oświecił wasze umysły
i łaską dotknął waszych serc. Obyście w tych błogosławionych dniach dzielenia się
i radości przeżyli wyzwalające doświadczenie Kościoła jako miejsca, w którym miłosierna
miłość Boga dociera do każdego człowieka. W Kościele i poprzez Kościół spotkacie Chrystusa,
który was oczekuje.”
Benedykt XVI przypomniał, że uczestnictwo w XX Światowych
Dniach Młodzieży jest odpowiedzią na zaproszenie wystosowane przez Sługę Bożego, Jana
Pawła II. „Ów wielki papież potrafił zrozumieć wyzwania, przed jakimi stają dziś młodzi,
i nie wahał się ich zachęcać, aby odważnie głosili Ewangelię i niezłomnie budowali
cywilizację prawdy, miłości i pokoju” – stwierdził Benedykt XVI.
Papież nawiązał
do pytań nurtujących młode pokolenie. Zauważył, że są one świadectwem aspiracji człowieka
i jego dążenia do spotkania z Bogiem, który nie zawodzi i nie zwodzi. Daje on człowiekowi
pewność prawdy na tyle mocną, że może on dla niej żyć, a jeśli to konieczne – także
umierać. W obliczu rozmaitych dylematów trzeba się nauczyć dokonywania niezbędnych
wyborów, między namiętnościami a gwiazdą błyszczącą w ludzkim sumieniu. Ojciec święty
nawiązał do przeżywanego obecnie w Kościele roku Eucharystii:
„Droga młodzieży,
szczęście, którego szukacie, szczęście, do którego macie prawo, ma swoje imię i oblicze:
jest to Jezus z Nazaretu ukryty w Eucharystii. Tylko on nadaje ludzkości pełnię życia!
Wraz z Maryją przyjmijcie Jezusa, który pragnie się wam ofiarować. Powtarzam, wam
dziś słowa wypowiedziane na początku pontyfikatu: „Kto pozwala wejść Chrystusowi w
swe życie, nie traci niczego, niczego - absolutnie niczego z tych rzeczy, dzięki którym
życie jest wolne, piękne i wielkie. Nie - tylko dzięki tej przyjaźni otwierają się
na oścież bramy życia. Tylko dzięki tej przyjaźni wyzwala się naprawdę wielki potencjał
człowieczeństwa. Tylko dzięki tej przyjaźni doświadczamy tego, co jest piękne, i tego,
co wyzwala”. Bądźcie całkowicie przekonani: Chrystus nie odbiera wam nic z tego, co
w was piękne i wielkie, ale wszystko udoskonala dla Bożej chwały, szczęścia ludzi
i zbawienia świata.”
Papież zachęcił młodych do służby Chrystusowi i wyraził
im wdzięczność za świadectwo, jakie swą postawą składają wobec mieszkańców położonej
w centrum Europy Kolonii. Przypomniał o długu, jaki nasz kontynent zaciągnął na przestrzeni
swych dziejów wobec Ewangelii i jej świadków.
Po uroczystości powitania podjęto
nawigację. W sumie papieski statek przepłynął Renem 10 kilometrów. Wywoływany entuzjazmem
oczekujących Ojciec Święty często wstawał, by pozdrowić zgromadzoną na nadbrzeżach
młodzież, która przybyła tu niemal z całego świata, łącznie ze 197 krajów. Uwidaczniało
to bogactwo narodowych flag, niektóre imponujące wielkością, jak bodaj największa
z Paragwaju. Papieskiemu statkowi towarzyszyło pięć łodzi motorowych: widoczny symbol
jedności pięciu kontynentów. Tak było aż do nabrzeży Rheinparku. Tam papież opuścił
pokład. Witany przez burmistrza Kolonii wpisał się do Złotej Księgi miasta. Pieszo
przeszedł następnie 600 metrów do kolońskiej katedry. Towarzyszący mu młodzi ostrożnie
już nieśli Krzyż światowych dni młodzieży. Ostrożnie, bo po południu, upuszczono go
przy kolejnej instalacji, tak, że odłamało się jedno z ramion. Na czas, przed uroczystością
powitania, zdążono go jednak naprawić.