Pielgrzymi ze Słowacji złożyli dziś na ołtarzu w Tropiu koło Nowego Sącza wino mszalne.
Nawiązali w ten sposób do XVI-wiecznej tradycji zapoczątkowanej przez kardynała Radziwiłła.
W Tropiu odbyły się uroczystości odpustowe ku czci świętych pustelników: Andrzeja
Świerada i Benedykta.
Święci pustelnicy głosili Ewangelię na terenie dzisiejszych
Węgier i Słowacji. Stąd obecność w Tropiu pielgrzymów z zagranicy. Wino mszalne przywieźli
wierni z okolic Nitry i Trenczyna. Ten XVI-wieczny zwyczaj na nowo zaczął być kultywowany
od 1983 roku. Sanktuarium w Tropiu jest wyjątkowe pod wieloma względami. Jest malowniczo
położone na skale, nad wodami Dunajca. To tam właśnie król Kazimierz Odnowiciel ufundował
niewielki biały kościółek, dziś jeden z najstarszych w Polsce. Znajdują się w nim
relikwie świętego Świerada.
W czasie odpustu pszczelarze modlili się o urodzaj
miodu, a rolnicy o pomyślne żniwa. Błogosławieństwo nowego miodu odbyło się ku czci
św. Świerada, którego jednym z pokarmów pustelniczych był miód leśny. Rolnicy widzą
w nim swojego patrona z tej racji, że pochodził on "z rodu wieśniaczego" - jak podają
kroniki.
Tropie pełne jest śladów świętych: Andrzeja Świerada i Benedykta.
Przez cały rok przybywają liczne pielgrzymki. W czasie tegorocznego odpustu było 10
tysięcy wiernych.