W Ameryce Łacińskiej i na Karaibach 220 mln ludzi żyje w skrajnej nędzy. Są oni szczególnie
narażeni na skutki klęsk żywiołowych i innych sytuacji zagrożenia. Zwrócono na to
uwagę w „Karcie z Limy”. Podpisali ją w stolicy Peru uczestnicy I Spotkania na temat
Solidarnej Współpracy i Sytuacji Alarmowych, przybyli tam z 22 krajów. Udział brali
przedstawiciele Caritas z Ameryki Łacińskiej i Karaibów oraz organizacji charytatywnej
Catholic Relief Services z USA i Caritas międzynarodowej.
W „Karcie z Limy”
przypomniano przeżywane w ostatnim czasie sytuacje alarmowe. Jedne z nich wiążą się
z klęskami żywiołowymi – jak powodzie na Haiti i Dominikanie, tsunami w południowej
Azji czy trzęsienie ziemi w Chile. Winę za inne ponoszą ludzie – jak w przypadku kryzysu
społeczno-politycznego w Boliwii czy zbrojnego konfliktu w Kolumbii. Tak w przypadku
jednych, jak i drugich na ich skutki narażeni są przede wszystkim najbiedniejsi. Należy
zatem przygotować plany niesienia im skutecznej pomocy w takich wypadkach. Przedstawiciele
latynoamerykańskich Caritas zobowiązują się do stałej refleksji nad sytuacją grup
społecznych najbardziej narażonych i do tworzenia wzorców solidarnej pomocy. Planują
organizowanie ekip działających w skoordynowany sposób na płaszczyźnie krajowej, regionalnej
i światowej. Będą się dzielić nawzajem doświadczeniami. Mają też wpływać na politykę
władz publicznych, by położyły kres przemocy i militaryzmowi oraz zwracały większą
uwagę na najbiedniejsze grupy ludności w czasie sytuacji alarmowych.