Episkopat Demokratycznej Republiki Konga wezwał władze do jak najszybszego ustalenia
daty wyborów powszechnych. Były one planowane na 30 czerwca, ale rząd tymczasowy odwołał
je nie dając wyjaśnienia ani też nie wyznaczając nowej ich daty. Biskupi są przekonani,
że jedynie wybory powszechne mogą zapewnić ich ojczyźnie uspokojenie nastrojów i stabilność
polityczną. Podkreślają, że ich wystąpienie wypływa z troski o los rodaków, którzy
stoją w obliczu niepewności o dzień jutrzejszy, rosnącego napięcia i trudnych do zniesienia
udręk. „Kryzys legalności sprawowania władzy w naszym kraju można rozwiązać jedynie
na drodze utworzenia państwa prawa i nowego ładu instytucjonalnego, zatwierdzonego
wolą wyborców” – czytamy w oświadczeniu episkopatu Demokratycznej Republiki Konga.
Biskupi ubolewają z powodu narastającej fali zabójstw i łamania praw człowieka,
związanej z brakiem ochrony obywateli. W dniu wydania ich oświadczenia siły bezpieczeństwa
zamordowały w Kinszasie dwóch demonstrantów, którzy domagali się ustąpienia rządu
tymczasowego. Wybory powszechne przewidziano na mocy zawartych przed trzema laty umów
w Sun City, które doprowadziły do zakończenia wojny domowej. Na skutej trwających
5 lat starć utraciło życie 4 mln osób.