Chiny, Kuba, wiele krajów afrykańskich i zdominowanych przez islam to obszary gdzie
najczęściej dochodzi do naruszania wolności religijnej. W Rzymie zaprezentowano raport
za rok 2004 sporządzony przez dzieło „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Dokument liczy
464 strony i omawia stan wolności religijnej w poszczególnych krajach.
Sytuacja
w Chinach jest niezwykle poważna. Władze uniemożliwiają tam wykonywanie funkcji 19
biskupom, a liczni księża i wierni świeccy przebywają w obozach pracy. Niepokój budzi
także prześladowanie chrześcijan w takich krajach muzułmańskich, jak Pakistan, Arabia
Saudyjska, czy Nigeria. Dotyczy ono szczególnie osób, które porzuciły islam i przyjęły
chrzest. Tam gdzie obowiązuje prawo koraniczne osoby je naruszające poddawane są torturom
i więzione. Łamanie praw ludzkich ma także miejsce na terenach objętych konfliktami.
100 tys. ofiar pochłonęła wojna między rządem a fundamentalistyczną Armią Oporu Pana
w Ugandzie. Do przemocy, łamania praw ludzkich i wolności religijnej dochodzi także
w Kolumbii. W minionym roku ze powodów politycznych straciło tam życie 3 tys. osób,
600 kolejnych przepadło bez wieści a dwa i pół tysiąca uprowadzono. Niepokój budzą
coraz trudniejsze warunki życia na Kubie. Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje
w tamtejszych więzieniach, gdzie wiele osób jest przetrzymywanych ze względu na swe
przekonania – informuje organizacja „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.
W prezentacji
raportu uczestniczył kardynał Renato Martino. Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia
et Pax” zauważył, że wolność religijna oznacza między innymi poszanowanie swobody
rodziców w wyborze szkoły dla swych dzieci oraz umożliwienie korzystania z posługi
religijnej. Dotyczy to szczególnie instytucji publicznych, takich jak szpitale, koszary
czy zakłady karne. Chodzi zarówno o to, aby nikt nie był przymuszany do wypełniania
aktów sprzecznych z wyznawaną wiarą jak i też, aby nie dochodziło do dyskryminacji
ze względów religijnych.
Prezentacja raportu odbyła się w sali włoskiego
parlamentu. Przewodniczący Izby Deputowanych, Pier Ferdinando Casini, wskazał na zagrożenie,
jakim dla wolności religijnej w Europie jest wojujący laicyzm. Pomimo, że Kościół
nie jest na naszym kontynencie prześladowany wprost, to jednak coraz częściej konfrontowany
jest z postawę laicystyczną, która usiłuje zepchnąć go na margines życia społecznego.
Zgodnie z jej założeniami Kościół uznaje się tylko za autorytet moralny, odmawiając
mu wpływu na rzeczywistość społeczną. Jednocześnie zaprzecza się jego prawu do konkretnego
kierowania wyborami i zachowaniami katolików” – stwierdził przewodniczący włoskiego
parlamentu.