Ubolewanie z powodu opóźnień w normalizacji kraju i wezwanie do dialogu zawiera przesłanie
biskupów Demokratycznej Republiki Kongo z okazji 45-lecia niepodległości. Episkopat
byłego Zairu zebrał się w zeszłym tygodniu, od 22 do 26 czerwca, w Kinszasie na nadzwyczajnej
sesji plenarnej. Wzięło w niej udział 40 biskupów. List został zatytułowany: „Nie
lękajcie się. Przyszłość Konga zależy od narodu”.
Do 30 grudnia
– dnia 45. rocznicy niepodległości tej dawnej kolonii belgijskiej – miały się odbyć
pierwsze wolne wybory po konflikcie z lat 1998-2003. Zakończyłyby one dwuletni okres
przejściowy. Tymczasem – wbrew konstytucji – zostały odroczone o conajmniej pół roku.
Biskupi domagają się wyjaśnienia powodów zwłoki oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec
tych, którzy są temu wini. Zwracają też uwagę na opóźnienia w rozbrajaniu i reintegracji
społecznej byłych rebeliantów oraz na utrzymujące się napięcia i akty przemocy, zwłaszcza
we wschodniej części kraju. Ostrzegają przed „psychozą 30 czerwca”, kiedy może dojść
do starcia między przedstawicielami dwóch nieprzejednanych stanowisk. Jedni chcą automatycznego
przedłużenia okresu tymczasowego, drudzy zaś domagają się, by z końcem miesiąca został
on bezwarunkowo zakończony. Biskupi proponują doraźne utworzenie organu, który na
drodze dialogu zapewni ustalenie i dotrzymanie terminu późniejszych wyborów. Przypominają
też takie problemy, jak ubóstwo, rabunkowa gospodarka w lasach i kopalniach, okupowanie
części terytorium przez siły zagraniczne.
Kongijski Kościół obawia się
rozruchów, do jakich może dojść zwłaszcza w stołecznej Kinszasie z związku z niedotrzymaniem
terminu zakończenia okresu tymczasowego. Zagrożone są również świątynie i inne budynki
kościelne. Biskup pomocniczy stolicy Demokratycznej Republiki Konga wezwał księży
i wiernych świeckich do zorganizowania grup obrony tych obiektów bez użycia przemocy.
Wezwał też do trzydniowego postu i modlitwy w intencji pokoju.