Religia jako przedmiot w szkole staje dziś przed wielkimi wyzwaniami, które spowodowane
są reformami szkolnymi oraz zmienioną sytuacją religijną dzieci i młodzieży. Do takich
wniosków doszli niemieccy biskupi w oficjalnym dokumencie, w którym analizują stan
i zapotrzebowanie na lekcje religii w szkołach. Opublikowali go 24 czerwca. Apelują
też o lepszą współpracę wielu odpowiedzialnych instytucji, między innymi uniwersytetów
kształcących nauczycieli religii.
Biskupi twierdzą, że dzisiejsza niemiecka
młodzież w dużej mierze nie utrzymuje kontaktu ze swoją parafią i nie rozmawia w domu
czy wśród rowieśników na tematy religijne. Również wielu nauczycieli nie wykazuje
zainteresowania, by z uczniami poruszać kwestie wiary. Dlatego lekcja religii jest
często jedynym miejscem, w którym młodzi ludzie mają styczność z wiarą chrześcijańską.
Tutaj mogą oni poznać „wewnętrzną strukturę i logikę wiary”, piszą niemieccy biskupi.
W
przedmowie do liczącego 36 stron dokumentu kardynał Karl Lehmann zwraca uwagę, że
poprzez stawianie egzystencjalnych pytań „skąd – dokąd – dlaczego?” lekcja religii
jest miejscem, w którym młodzi ludzie kształtują swoją osobowość i swój światopoglad.
Lehmann podkreśla też rolę nauczycieli i nauczycielek religii, którzy często są jedynymi
partnerami młodzieży w ich rozmowach o wierze. Są oni w ten sposób bardzo ważnymi
wspołpracownikami Kościoła.
Wiara nauczona wymaga jednak też wiary przeżytej,
przypominają biskupi w dokumencie i zachęcają do większej współpracy szkoły i parafie,
tak aby uczniowie mogli zapoznać się nie tylko z treściami wiary, ale i jej formami
codziennego przeżycia.