Globalizacja solidarności oznacza, że nikt nie zostanie bez pracy, a jej warunki będą
coraz bardziej godne osoby ludzkiej. Wskazał na to arcybiskup Silvano Tomasi, przemawiając
7 cyerwca na trwającej w Genewie sesji Generalnej Konferencji Pracy.
W
świecie wzrasta świadomość, że postępy na drodze ku życiu prawdziwie ludzkiemu są
możliwe jedynie przy międzynarodowej współpracy – stwierdził stały obserwator Stolicy
Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie. Szczególną
uwagę zwrócił on na konieczność zapewnienia pracy ludziom młodym. W roku 2004 na całym
świecie ponad połowa z nich nie miała zatrudnienia, a praca blisko 60 mln młodzieży
między 15. a 18. rokiem życia jest w zagrożeniu. Już 23 lata temu Jan Paweł II, odwiedzając
Międzynarodową Organizację Pracy w Genewie, określił sytuację młodych ludzi nie mających
perspektyw na zatrudnienie jako nie do zniesienia.
Arcybiskup Tomasi przypomniał,
że brak pracy spycha młodzież na drogę narkomanii, przestępczości czy nawet terroryzmu.
Bezrobocie – dodał – jest realną klęską społeczną. Wśród zjawisk sprzecznych z ludzką
godnością wymienił też pracę niewolniczą milionów ludzi, wyzyskiwanych zarówno przez
osoby prywatne, jak i państwa czy rebelianckie grupy zbrojne. Ponadto watykański obserwator
poparł przygotowywaną na obecnej Generalnej Konferencji Pracy konwencję o rybołówstwie.
Ma ona zapewnić lepsze warunki pracy zawodowej w tej tak niebezpiecznej dziedzinie.