- Benedykt XVI poprosił Polaków o duchowe wsparcie – relacja
z audiencji ogólnej;
- Papież spotkał się z uczestnikami pielgrzymki do
źródeł chrześcijaństwa, jaką odbywają biskupi katolickich kościołów wschodnich;
-
Prawach człowieka jako fundament cywilizacji solidarności – to temat seminarium „Akademii
Oświęcimskiej”;
- Gościem programu jest biskup nominat Romuald Kamiński.
Posłuchaj:
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- W
dniach 6-7 czerwca w Krakowie i Oświęcimiu obradowała „Akademia Oświęcimska”, skupiająca
uczonych, intelektualistów i polityków z kraju i z zagranicy, którzy na zaproszenie
Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Andrzeja Zolla i kard. Franciszka Macharskiego
przybyli do Krakowa w przeddzień ustanowienia Oświęcimskiej Nagrody Praw Człowieka
im. Jana Pawła II.
Pierwszymi laureatami tej nagrody zostali ks. bp Václav
Mály i red. Stefan Wilkanowicz. Ks. Václav Mály, obecnie biskup pomocniczy w diecezji
praskiej, jako młody kapłan był sygnatariuszem Karty 77 (1977), później więzionym
i prześladowanym przez komunistyczne władze Czechosłowacji za działalność duszpasterską
i zaangażowanie na rzecz praw człowieka. W czasie „aksamitnej rewolucji” w listopadzie
1989 roku ks. Václav Mály był rzcznikiem Obywatelskiego Forum, które odegrało w Czechach
podobną rolę jak „Solidarność” w Polsce. Drugi z laureatów Nagrody, red. Stefan Wilkanowicz,
jest osobą dobrze znaną, także poza Polską, ze swojego stałego zaangażowania na rzecz
pojednania między narodami i ekumenizmu, a ostatnio także na rzecz walki z bezrobociem.
Absolwent KUL i Politechniki Warszawskiej, wieloletni redaktor miesięcznika „Znak”,
prezes krakowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej, członek wielu krajowych i europejskich
stowarzyszeń katolickich, jest także wiceprezesem Międzynarodowej Rady Państwowego
Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince, wiceprezes Rady Fundacji Pamięci Ofiar Oświęcimia.
Andrzej Zoll w przemówieniu otwierającym sympozjum „Prawa człowieka fundamentem
cywilizacji solidarności” przypomniał klasyczne stanowisko filozoficzne, będące także
stanowiskiem chrześcijańskim, które w cieniu oświęcimskich baraków nie powinno być
przez nikogo kwestionowane: „źródłem praw ludzkich nie są decyzje polityczne, wola
ludu czy partii, ale nasze człowieczeństwo.” Zadaniem człowieka i powoływanych przez
niego instytucji jest zatem odkrywać te prawa i troszczyć się o ich przestrzeganie.
W realizacji tych zadań nieodzowna staje się cnota społecznej solidarności, o czym
przypomniał Waldemar Rataj, dyrektor Fundacji Konkurs Pro Publico Bono. „Zarówno pierwsza
wizyta Jana Pawła II w Polsce jak i jego odejście – powiedział – uruchomiło w polskim
społeczeństwie ogromnie siły duchowe, wielkie pokłady solidarności”. Ta solidarność
powinna zatem znaleźć swój wyraz m.in. w tworzeniu organizacji obywatelskich, które
znakomicie potrafią podejmować ważne zadania publiczne, jak uczy doświadczenie konkursu
Pro Publico Bono.„Solidarność, pierwszy odruch społeczeństwa obywatelskiego w Polsce,
na skutek wprowadzenia stanu wojennego, nigdy tak naprawdę nie została przez nas do
końca przyjęta, ani zrozumiana. Czas zatem – apelował Waldemar Rataj – aby znalazła
swój właściwy wyraz w pracy na rzecz wspólnego dobra.
O solidarności w
wymiarze nadprzyrodzonym mówił Kardynał Franciszek Macharski. Krakowski Metropolita
odwołał się do ewangelicznego przykładu, który przed 25. laty Papież-Polak przywoał
na forum UNESCO. Dla chrześcijan źródłem praw ludzkich jest umęczone człowieczeństwo
Jezusa Chrystusa, na którego wskazuje wylękniony Piłat i na które patrzy niewdzięczny
tłum. „Ecce homo”, Bóg-Człowiek, niezrozumiany i odrzucony przez człowieka, przypomina
każdemu z nas, że zachowanie pełnej ludzkiej godności możliwe jest tylko wtedy, kiedy
nasze człowieczeństwo łączy się z bóstwem i człowieczeństwem samego Jezusa.
Jerzy
Buzek, były premier, poseł Parlamentu Europejskiego, przypomniał historyczne postacie,
które na ziemi oświęcimskiej w wybitny sposób zrealizowały ideał Chrystusowy: m.in.
św. Jana Kantego, Pawła z Zatora i Pawła Włodkowica, promotora humanizmu miłości chrystusowej,
oryginalnej koncepcji społecznej, będącej natchnieniem dla wielu jego współczesnych.
Jerzy Buzek mówił także o trudnościach, jakie trzeba niekiedy pokonać na forum publicznym,
w imię zachowaniu pamięci o najnowszej, tragicznej historii Oświęcimia, która wciąż
wielu mieszkańcom Europy wydaje trudna do przyjęcia, czy wręcz niewiarygodna. Wzmocnieniu
tej pamięci, a także promocji regionu i jego mieszkańców ma służyć powstająca, nie
bez trudów, Wyższa Szkoła Zawodowa w Oświęcimiu.
O metodach promocji praw
człowieka mówili także Barnabás Lenkovics, Parlamentarny Rzecznik Praw Człowieka,
oraz Nikiforos Diamandouros, Rzecznik Praw Obywatelskich Unii Europejskiej. Ten ostatni
zwrócił uwagę na szeroki zakres skarg, jakie trafiają do jego urzędu, a które w ogromnej
większości udaje się rozwiązać pozytywnie, także w odniesieniu do obywateli polskich.
Rzecznik Praw Obywatelskich Unii Europejskiej rozpatruje m.in. skargi z zakresu „złej
administracji”, i to zarówno pod względem naruszania reguł prawa administracyjnego,
jak również pod względem naruszania reguł zasad dobrej administracji, a nawet podstawowych
praw ludzkich. Te dwie ostatnie kategorie nierzadko okazują się podstawą do wydania
korzystnych orzeczeń w sprawach wnoszonych przez obywateli krajów komunistycznych.
O bolesnym dziedzictwie komunizmu, które wciąż niszczy etos pracy i przedsiębiorczości,
obniża jakość usług i atomizuje społeczeństwo, mówili prof. Michał Seweryński z Uniwersytetu
Łódzkiego, prof. Antoni Kamiński z warszawskiego PAN-u, prof. Paweł Bortkiewicz z
Uniw. Adama Mickiewicza, Dorota Pietrzyk–Reeves z UJ i reżyser Krzysztof Znussi. Ten
ostatni zwrócił uwagę na pedagogię powinności, która w sposób konieczny musi towarzyszyć
promocji praw ludzkich. Prawa zawsze łączą się z obowiązkami, a te muszą być należycie
uzasadnione i zrozumiane, ale także muszą być skutecznie egzekwowane, co w kontekście
niskiej wydajności pracy w Polsce, powinno nas wszystkich skłonić skruchy – apelował
znany reżyser.
O konieczność ponownego zdefiniowania praw ludzkich przypominali
także inni uczestnicy obrad. Często zwracano uwagę, że katalogi praw ludzkich przyjęte
w deklaracjach międzynarodowych formułowane były w dobie ekspansji wielkiego przemysłu
i w cieniu wojen światowych, a w związku z tym mają charakter defensywny, pasywny,
starają się bronić osobę ludzką przez zagrożeniem ze strony ideologii, przemocy, totalitarnego
państwa, nie wskazują mu natomiast żadnych dróg rozwoju, ani też nie pomagają znaleźć
właściwego miejsca we współczesnym świecie, w którym szanse rozwoju, ale i zagrożenia
pojawiają się nie tylko w przestrzeni publicznej czy w miejscu pracy, ale także we
wszystkich innych sferach kultury, także tych najbardziej intymnych. Chrześcijaństwo
ze swym bogactwem tradycji ascetycznych oraz taką wizją rozwoju osoby ludzkiej, która
sięga daleko poza horyzont doczesności, zawsze umiało zaproponować ludziom właściwy
sposób organizacji życia jednostkowego i zbiorowego. Ta propozycja, podejmowana w
naszych czasach m.in. przez laureatów Oświęcimskiej Nagrody Praw Człowieka, wciąż
pozostaje aktualna.