Swą bliskość z włoskim Kościołem – szczególnie w służbie życiu i przekazywaniu wiary
– podkreślił Benedykt XVI, spotykając się z episkopatem Włoch. Obraduje on w watykańskiej
auli Synodu Biskupów na swej sesji plenarnej. Papież – który jest prymasem Włoch –
wskazał na różne problemy duszpasterskie tego kraju. Poparł stanowisko biskupów w
sprawie czerwcowego referendum w kwestiach dotyczących też sztucznego zapłodnienia.
Wskazał, że Kościół nie działa tu w interesie katolików, ale dla dobra każdego człowieka.
To samo zaangażowanie wykazuje troszcząc się o ubogich, chorych, imigrantów i głodujących.
Ojciec
święty nawiązał też do sierpniowego spotkania młodych w Kolonii. Wyraził nadzieję,
że wraz z nim uda się tam również wielu włoskich biskupów i liczna młodzież.:
„Młodzi,
jak nieraz mówił Jan Paweł II, są nadzieją Kościoła. Są też jednak w dzisiejszym świecie
szczególnie narażeni na różne fale i powiewy. Potrzebują zatem pomocy w dojrzewaniu
w wierze. Tę posługę mają otrzymać od Kościoła, zwłaszcza od nas biskupów i od naszych
księży. Musimy dać im zrozumieć, że wiara nie jest dodatkowym ciężarem, ale perłą,
którą trzeba odkryć. To wielki dar, do którego mają prawo. A my mamy obowiązek pomóc
im poznać bogactwo wiary, która nam otwiera Boże światło. Dobrze wiemy, że w warunkach
dzisiejszej kultury wielu z nich nie jest w stanie zrozumieć i przyjąć od razu całą
naukę Kościoła. Właśnie dlatego ważne jest wzbudzić w nich intencję wierzenia razem
z Kościołem, nawet gdy nie mogą od razu «przetrawić» wszystkiego – intencję zaufania
wierze Kościoła kierowanej przez Ducha Świętego. Nawet gdy ktoś osobiście wszystkiego
nie rozumie, chce wierzyć z Kościołem – idzie z Nim i z Chrystusem. Do tego trzeba,
by młodzi czuli, że Kościół ich kocha, że my biskupi i księża ich kochamy. Doświadczą
w Kościele miłości Chrystusa do nich. Zrozumieją, że w Chrystusie prawda to miłość.
Nauczą się kochać Pana i ufać Jego ciału Kościołowi. To jest dziś centralny punkt
wielkiego wyzwania przekazu wiary młodym pokoleniom”.
Po przemówieniu do
papieża podchodzili kolejno wszyscy uczestnicy sesji. Biskup Aosty zaprosił go do
spędzenia wakacji – wzorem Jana Pawła II – w Les Combes w tej alpejskiej diecezji.
Obrady
sesji plenarnej włoskiej konferencji biskupów rozpoczął obszernym referatem jej przewodniczący.
Kardynał Camillo Ruini nawiązał też do postaci zmarłego papieża:
„Coraz cięższa
choroba, a potem śmierć Jana Pawła II były dla Kościoła i całej ludzkości dniami głębokiego
bólu, ale równocześnie głębokiej, silnie przeżywanej duchowej odnowy. Papież niemal
do ostatniego tchu starał się spełniać – jeżeli nie słowem, to przynajmniej gestem
– pasterską posługę, jaką mu Pan powierzył. Ufnie oddając się w ręce Ojca, ukazał
światu chrześcijański sens cierpienia i śmierci oraz zbawczą moc, jaka może się w
nich kryć. W osobie papieża odczuwaliśmy niezwykle blisko Pana Jezusa ukrzyżowanego
i zmartwychwstałego. Zrozumieliśmy lepiej, jakie jest godne życie i jak została obiecana
wieczność temu, kto żyje w obecności Pana i Mu służy. Wspominamy Jana Pawła II przede
wszystkim jako człowieka Bożego, spontanicznie pogrążonego w modlitwie. Upodobniony
do kapłaństwa Chrystusowego i zawierzając całkowicie Maryi, mógł on powiedzieć: «Msza
święta jest bezwzględnie centrum mego życia i każdego mojego dnia». Jednak tak wielka
bliskość z Bogiem nie oddalała go bynajmniej od ludzi. Przeciwnie, czyniła go bratem
i ojcem powszechnie miłowanym, z którym bardzo wielu – również niekatolików – utożsamiało
się”.