Do załagodzenia napięć politycznych wezwali biskupi Demokratycznej Republiki Konga.
W kraju tym narastają konflikty przed 30 czerwca, dniem w którym mają się odbyć wybory
powszechne, kończące okres przejściowy. Na mocy umów zawartych przed dwoma laty w
Pretorii, które zakończyły wojnę domową, u władzy pozostał prezydent Joseph Kabila,
zaś jego zastępcami zostali czterej przedstawiciele różnych środowisk politycznych.
Zdaniem lidera opozycji i byłego premiera, Etienne Tshisekediego 30 czerwca wszelkie
instytucje tymczasowe utracą legalne podstawy swej działalności.
Episkopat
Demokratycznej Republiki Konga apeluje o zachowanie spokoju, który jest niezbędnym
warunkiem dialogu. Jego przewodniczący, arcybiskup Laurant Monsengwo Pasinya wezwał
siły zbrojne i społeczeństwo do powstrzymania się od wszelkich aktów przemocy. Przestrzegł,
aby obchodzona 30 czerwca 45 rocznica niepodległości, nie stała się dniem narodowej
tragedii. Podkreślił zarazem, że uspokojenie nastrojów zależy od przebiegu restrukturyzacji
dokonywanej w wojsku i policji oraz postępów w przygotowaniach do wyborów.