Boże Ciało – dzień, w którym liturgia Kościoła zaprasza do refleksji nad największą
tajemnicą wiary: rzeczywistą obecnością Chrystusa w sakramencie Eucharystii. W wielu
krajach na ulice wyszły eucharystyczne procesje, którymi wierni publicznie oddają
cześć Bogu ukrytemu w Najświętszym Sakramencie. O początkach uroczystości Bożego Ciała
mówi prefekt Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kardynał
Francis Arinze.
Kard. Arinze: Kościół zawsze mocno wierzył w Przenajświętszy
Sakrament Eucharystii, w którym Chleb nie jest już chlebem, a Wino nie jest już winem;
podczas mszy stają się Ciałem i Krwią Chrystusa w chwili przeistoczenia, tak jak powiedział
sam Jezus: „To jest moje Ciało za was wydane; to jest moja Krew, która będzie wylana
za was”. Początki samego święta są bardzo złożone. Tym niemniej częściowo wiążą się
ze słynnym cudem eucharystycznym, który wydarzył się w roku 1263 w Bolsenie. Czeski
ksiądz, który pielgrzymował do Rzymu odprawiał mszę w kościele świętej Krystyny w
Bolsenie. Naszły go wątpliwości co do przeistoczenia chleba i wina. W momencie przełamywania
hostii zobaczył płynącą z niej krew, która poplamiła korporał. Ta cenna relikwia 19
czerwca 1264 roku zaniesiona została do Orvieto, gdzie przebywał papież Urban IV.
On to bullą Transiturus z 8 września 1264 roku ustanowią święto Bożego Ciała, wyznaczając
je na czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego. Takie są początki święta, do którego,
według tradycji, teksty liturgiczne napisał święty Tomasz z Akwinu. To była okazja
historyczna. Nasza wiara jednak, w sposób oczywisty, opiera się na ustanowieniu Eucharystii
przez Jezusa, w noc poprzedzającą jego śmierć na krzyżu.
RV: Czy wierni
czują dziś wielkość tego sakramentu? Jak ludziom można pomóc przeżywać ich wiarę w
Najświętszy Sakrament?
Kard. Arinze: Z pewnością nie wszyscy odpowiednio
doceniają wagę naszej wiary w Najświętszą Eucharystię. Należy podkreślać, że w całym
kulcie publicznym Kościoła ofiara eucharystyczna stanowi szczyt, punkt najwyższy,
a zarazem centrum, wokół którego obracają się wszystkie inne celebracje: chrztu, bierzmowania,
małżeństwa, święceń itd. Słowem, należy pomagać wiernym w żywszym uczestniczeniu,
w pełniejszym rozumieniu, w oddawaniu głębszej czci i okazywaniu większej miłości
Jezusowi w Eucharystii. Można zrobić wiele rzeczy, rozpoczynając przede wszystkim
od dobrej formacji. Katechizm Kościoła Katolickiego oraz różne lokalne katechizmy
mogą w tym znacznie pomóc. Po drugie: warto rozważać słowa Pisma Świętego, Ewangelii
mówiące o ustanowieniu Eucharystii. Po trzecie: czytać liczne dokumenty Kościoła o
Eucharystii, wychodząc od Soboru Trydenckiego, aż do ostatniej encykliki Jana Pawła
II Ecclesia de Eucharistia z 2003 roku. Należy cenić uczestnictwo we mszy, dobrze
przygotowując czytania, pozwalając wiernym zrozumieć wzniosły moment konsekracji i
zostawiając odpowiednie miejsce na dziękczynienie po komunii świętej. Poza mszą należy
przykładać uwagę do adoracji Najświętszego Sakramentu.
RV: Księże kardynale,
jakie są owoce Eucharystii?
Kard. Arinze: Są cztery główne owoce. Pierwszy
– ten sakrament przybliża nas do Jezusa, gdy przyjmujemy go w stanie łaski. Drugi
– potęguje w nas łaskę, która jest samym życiem Boga. Trzeci – zmniejsza w nas tę
tendencję do grzechu, którą nazywamy pożądliwością. To znaczy: daje nam więcej sił
by oprzeć się pokusom, których nigdy nie braknie w całym naszym życiu. Następnie,
daje nam zadatek życia wiecznego, czyli Eucharystia daje nam bilet do nieba. Jezus
powiedział: „Kto przyjmuje moje Ciało, tego wskrzeszę w dniu ostatecznym, będzie żył
na wieki”.
RV: W październiku odbędzie się Synod poświęcony Eucharystii.
Jakie są jego cele?
Kard. Arinze: Biskupi – w sumie około 200 – będą dyskutować,
rozważać i medytować nad Eucharystią w życiu i misji Kościoła. To jest bardzo ważne,
gdyż o Eucharystii nigdy nie rozważamy wyczerpująco; zawsze możemy odkryć jej nowe,
jeszcze nieznane wymiary. Dlatego Synod będzie dla Kościoła wielką łaską. 200 uczestników
będzie reprezentować 4.200 biskupów z całego świata i w imieniu całego Kościoła podejmą
refleksję nad tym sakramentem. W obrady tego Synodu swój wkład wnosi cały Kościół.
Każdy biskup już o tym rozmawiał ze swymi kapłanami, z zakonnikami i zakonnicami.
Mówiło się o tym w parafiach. Dyskutowano to na uczelniach katolickich. Swój wkład
wnieśli także teologowie. Słowem Synod jest dziełem całego Kościoła.
Z
prefektem Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kardynałem Francisem
Arinze, rozmawiał G. Peduto