Wzruszającą nazwał Benedykt XVI filmową wizję życia swego poprzednika, którą oglądał
wczoraj wieczorem w Auli Pawła VI. Przemawiając po zakończeniu projekcji filmu "Karol
– człowiek, który został papieżem", nawiązał do 60. rocznicy zakończenia wojny i do
problemu totalitaryzmu. Wskazał na opatrznościowe znaczenie faktu, że następcą Polaka
na Stolicy Piotrowej jest Niemiec – człowiek pochodzący z kraju, gdzie rozwinął się
hitlerowski reżim, który zaatakował następnie sąsiednie narody, wśród nich szczególnie
polski.
„Obaj ci papieże w młodości znaleźli się wprawdzie na różnych frontach
i w odmiennej sytuacji - mówił Benedykt XVI. Obaj jednak musieliśmy zaznać barbarzyństwa
drugiej wojny światowej i obłąkanej przemocy jednych ludzi przeciw drugim, jednych
narodów przeciw drugim. List pojednania, który w ostatnich dniach Soboru Watykańskiego
II tu w Rzymie biskupi polscy przekazali biskupom niemieckim, zawierał te słynne słowa,
które jeszcze dzisiaj brzmią w naszych sercach: «Przebaczamy i prosimy o przebaczenie».
W ubiegłą niedzielę przypomniałem w homilii nowo wyświęconym kapłanom, że «nic w świecie
nie może stać się lepsze, jeśli nie przezwycięży się zła, zło zaś pokonać można jedynie
przez przebaczenie». Wspólne szczere potępienie zarówno nazizmu, jak i ateistycznego
komunizmu niech będzie dla wszystkich zobowiązaniem do budowania na przebaczeniu pojednania
i pokoju”.