Ponad jedna czwarta księży, którzy otrzymają w tym roku święcenia kapłańskie w USA
urodziła się poza terytorium Stanów Zjednoczonych. Jak informuje tamtejszy episkopat
27% neoprezbiterów pochodzi z zagranicy, natomiast obcokrajowcy stanowią ogółem 16%
duchowieństwa katolickiego. Główne kraje ich pochodzenia to Wietnam, Meksyk, Filipiny
i Polska.
Amerykańscy neoprezbiterzy roku 2005 to ludzie starsi i lepiej
wykształceni niż ich koledzy sprzed siedmiu lat. O ile w roku 1998 przeciętna wieku
osób przyjmujących święcenia kapłańskie wynosiła 35 lat to obecnie jest o dwa lata
wyższa. Najwięcej neoprezbiterów – 16 będzie miała w tym roku archidiecezja Chicago.
Pomimo, że na przestrzeni ostatnich czterdziestu lat liczba katolików w USA wzrosła
dwukrotnie, to liczba księży spadła z 59 do 43 tysięcy. Obecnie 3 tysiące parafii
w Stanach Zjednoczonych pozbawionych jest proboszcza, a liczba neoprezbiterów jest
o połowę niższa od potrzeb niezbędnych do zastąpienia kapłanów odchodzących na emeryturę.