Rano Benedykt XVI przewodniczył w Kaplicy Sykstyńskiej eucharystii na zakończenie
konklawe. Po niej wygłosił orędzie stanowiące rodzaj programu pontyfikatu. Przypomniał
postać swego poprzednika, Jana Pawła II: "Czuję, jakby jego mocna ręka trzymała moją.
Zdaje mi się, że widzę jego uśmiechnięte oczy i słyszę jego słowa skierowane do mnie
w tej szczególnej chwili: „Nie lękaj się!”.
Benedykt XVI podkreślił, że
jego poprzednik konsekwentnie wprowadzał w życie Sobór Watykański II: "Pozostawia
on po sobie Kościół mający więcej odwagi, cieszący się większą wolnością, odczuwający
większą młodość. Kościół, który zgodnie z jego nauczaniem i przykładem spokojnie patrzy
na przeszłość i nie obawia się przyszłości. Dlatego ja także, podejmując posługę następcy
Piotra, pragnę z mocą potwierdzić zdecydowaną wolę dalszego wprowadzania w życie Soboru
Watykańskiego II, idąc za moimi poprzednikami, wierny ciągłości dwóch tysięcy lat
tradycji Kościoła".
Jako pierwsze wyzwanie nowy papież wskazał obchody
Roku Eucharystii. Wezwał Kościół do odważnego i zdecydowanego okazywania wiary w rzeczywistą
obecność Pana. Długoterminowym zadaniem wspólnoty wierzących jest dialog z ludźmi
innych wyznań i przekonań. Benedykt XVI zadeklarował w tym względzie ofiarne kontynuowanie
linii swych poprzedników: "Proszę Boga o jedność i pokój dla całej rodziny ludzkiej
i wyrażam gotowość ze strony wszystkich katolików współpracy na rzecz autentycznego
rozwoju społecznego, szanującego godność każdej ludzkiej istoty".
Papież
nie zapomniał o młodych. Zapowiedział swój udział w spotkaniu z nimi w Kolonii: "Z
wami, drodzy młodzi, przyszłości i nadziejo Kościoła i ludzkości, nadal będę rozmawiał,
wsłuchując się w wasze oczekiwania i starając się pomóc wam spotykać w coraz głębszy
sposób żywego Chrystusa, który jest młody na wieki".