2005-04-18 15:29:31

Zasady konklawe


Pierwszą czynnością kardynałów zgromadzonych w Kaplicy Sykstyńskiej na konklawe jest uroczysta przysięga, odczytywana przez dziekana kolegium. Dotyczy ona nie tylko utrzymania tajemnicy, ale też respektowania wszelkich norm związanych z wyborem następcy Piotra. Najpierw kardynałowie przysięgają „zachować wiernie i skrupulatnie wszystkie przepisy zawarte w konstytucji apostolskiej Universi Domínici gregis”, którą Jan Paweł II przed 9-laty ustalił obowiązujący sposób wyboru papieża. Dalsze słowa przysięgi elektorów brzmią następująco: „Ktokolwiek z nas, z Boskiego postanowienia, zostanie wybrany Biskupem Rzymskim, dołoży starań, by wiernie wypełniać posługę Piotrową pasterza Kościoła powszechnego”.


Gdy chodzi o tajemnicę związaną z tym wszystkim, co w jakikolwiek sposób odnosi się do wyboru Biskupa Rzymskiego i z tym, co odbywa się w miejscu wyboru i dotyczy bezpośrednio lub pośrednio liczenia głosów” – kardynałowie zobowiązują się nie naruszać jej ani w czasie wyboru, ani później. Jedynie sam przyszły papież mógłby ich do ujawnienia czegokolwiek upoważnić. Ponadto przysięga dotyczy nieulegania przy wyborze żadnym ingerencjom z zewnątrz – zarówno ze strony władz świeckich, jak też jakichkolwiek innych grup czy osób.


Odczytany przez dziekana kolegium tekst każdy z kardynałów osobno potwierdza słowami, które wypowiada, kładąc dłoń na ewangeliarzu: „przyrzekam, zobowiązuję się i przysięgam. Tak mi dopomóż, Panie Boże i te święte Ewangelie, których moją ręką dotykam”.

Wyboru papieża dokonuje się przez głosowanie. Konstytucja Universi Domínici gregis mówi o możliwości przeprowadzenia 4 głosowań dziennie – dwóch rano i dwóch po południu. Program obecnego konklawe przewiduje rozpoczęcie dnia poranną mszą o wpół do ósmej w Domu świętej Marty. O 9 rano kardynałowie zbiorą się już w kaplicy Sykstyńskiej, gdzie po wspólnym odmówieniu jutrzni odbędą pierwsze tego dnia głosowanie.

Do wyboru na papieża kandydat winien otrzymać dwie trzecie głosów. Przy obecnej liczbie 115 elektorów oznacza to, że musi ich być co najmniej 77. Każdy kardynał wypisuje nazwisko wybranego przez siebie kandydata na karcie, którą składa we czworo i przynosi do ołtarza, by wrzucić do urny. Przed wrzuceniem wypowiada formułę przysięgi: „Powołuję na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że mój głos jest dany na tego, który – według woli Bożej – powinien być, moim zdaniem, wybrany”. Gdyby jacyś kardynałowie byli zmuszeni chorobą do pozostania w swych pokojach w Domu świętej Marty, członkowie kolegium kardynalskiego specjalnie w tym celu wylosowani udadzą się do nich z kasetą, do której chorzy kardynałowie wrzucą karty z nazwiskiem wybranego przez siebie kandydata. W czasie głosowania i obliczania głosów przez skrutatorów wylosowanych z grona kardynałów nikt inny prócz elektorów nie może być w kaplicy Sykstyńskiej obecny.

Jeżeli w tym głosowaniu nikt nie osiągnie wymaganej większości dwóch trzecich, należy zaraz przystąpić do drugiego głosowania. Po przeliczeniu głosów wszystkie karty muszą być spalone. Gdy również drugie głosowanie nie zakończy się wyborem papieża, kolejne – trzecie i ewentualnie czwarte tego dnia – nastąpią po południu, począwszy od godziny 16. Dymu z komina nad kaplicą Sykstyńską po rannym posiedzeniu konklawe należy się spodziewać koło południa. Natomiast karty z posiedzenia popołudniowego mają być spalone około godziny 19. Jak wiadomo, w razie wyboru dym będzie biały, w przeciwnym wypadku – czarny. Białemu dymowi towarzyszyć też będzie bicie dzwonów bazyliki świętego Piotra.

Gdyby przez trzy kolejne dni nie dokonano wyboru, przewidziano dzień przerwy na modlitwę i swobodne rozmowy elektorów. Po siedmiu kolejnych głosowaniach, które nie wyłoniłyby kandydata, nastąpi znowu przerwa i siedem głosowań. Jeśli po dalszych siedmiu głosowaniach – a więc w sumie po 33 lub 34 – nie uda się osiągnąć wyboru, wystarczać będzie do niego większość absolutna. Przy obecnej liczbie 115 elektorów oznacza to 58 głosów.


ak







All the contents on this site are copyrighted ©.