Chinscy katolicy lacza sie w modlitwie za zmarlego papieza, mimo iz media – jak mozna
sie domyslac – otrzymaly nakaz przemilczania wczorajszych uroczystosci pogrzebowych.
Gdy rozpoczely sie one w Rzymie, w Chinach byla juz godzina 17:00. Chinskie media
podaly wprawdzie wiadomosc o smierci Jana Pawla II. Jednak o przygotowaniach do pogrzebu
czy o holdzie skladanym ojcuświętemuprzez pielgrzymów w ogóle nie wspominano. Jeszcze
we wczorajszej prasie porannej nie bylo zadnych wzmianek o pogrzebie. W wiadomosciach
wieczornych wprawdzie o nim poinformowano – ale tylko jednym zdaniem.
Do
chinskiej prasy nie dostala sie nawet informacja, ze wladze Chin Ludowych zdecydowaly
nie wysylac zadnych swoich przedstawicieli na papieski pogrzeb. Poinformowano o tym
jedynie na stronie internetowej chinskiego ministerstwa spraw zagranicznych z wyjasnieniem,
ze jest to protest przeciw obecnosci na Placu swietego Piotra prezydenta Tajwanu.
Przedstawiciel panstwowej telewizji oswiadczyl, ze pogrzebu nie bedzie ona transmitowac,
jednak nie podal powodów tej decyzji. Dodajmy, ze zadne panstwo europejskie nie utrzymuje
stosunków dyplomatycznych z Tajwanem. Na naszym kontynencie posiada je tylko Stolica
Apostolska. Niedawna wizyta belgijskiego kardynala Godfrieda Daneelsa w Pekinie wzbudzila
nadzieje na zblizenie miedzy chinskimi komunistami a Watykanem, ale jak widac, na
razie jeszcze do tego daleko.
Pod wzgledem informacji wyjatkowe miejsce
zajmuje Hong Kong. Po jego wcieleniu do Chin zachowano tam nie tylko kapitalistyczna
gospodarke, ale takze wieksza swobode mediów. Wszystkie dzienniki Hong Kongu na pierwszych
stronach zamiescily zdjecia zmarlego papieza.
Zdaniem obserwatorów modlitwa
za Jana Pawla II przelamala podzialy miedzy katolikami z Kosciola podziemnego i z
tak zwanego „patriotycznego”, uznawanego przez wladze. W dniu pogrzebu na msze w „patriotycznej”
katedrze katolickiej w Pekinie przybyli liczniejsi niz zwykle wierni wlasnie ze wzgledu
na rzymskie uroczystosci pogrzebowe. Wielu mialo lzy w oczach. Wladze wzmocnily sily
policyjne wokól katedry. Za zmarlego papieza modlono sie jednak tylko po cichu. Teksty
liturgiczne do tego wydarzenia wprost nie nawiazywaly. Wżadnymz oficjalnych kosciolów
Pekinu nie odprawiono mszy za zmarlego papieza.
Natomiast w wielu innych
chinskich miastach liturgie za papieza sprawowali zarówno katolicy „patriotyczni”,
jak tez oczywiscie wyznawcy Kosciola podziemnego. Wczoraj mieli oni taka msze w Baodingu,
miescie w pólnocnych Chinach uwazanym za bastion katolików uznajacych zwierzchnosc
Rzymu.
9 kwietnia tysiace wiernych uczestniczyly w specjalnej mszy za ojca
swietego w Szanghaju, gdzie lokalne wladze wykazuja od pewnego czasu wiekszy liberalizm
w kwestiach wyznaniowych. Odbyla sie ona w katedrze swietego Ignacego, która jest
glównym kosciolem katolickim tego miasta. Mimo iz w swiatynia jest w rekach katolików
nalezacych do „stowarzyszenia patriotycznego”, udekorowano ja papieskimi portretami.
Wiernym pozwolono po raz pierwszy na spiewanie piesni o papiezu. Podczas liturgii
biskup Aloysius Jin Luxian zwrócil uwage, ze ojciec swiety kochal Chiny i od dawna
pragnal je odwiedzic. Agencje przytaczaja wygloszone przez niego slowa: „Nasz papiez
mial nadzieje na odwiedzenie Chin, ale z róznych przyczyn nie bylo to mozliwe, czego
zalowal i on sam, i my”. Chinski biskup nie wspomnial jednak, jakie to byly przyczyny.
Uwaza sie, ze z 72 aktualnych hierarchów Kosciola patriotycznego ponad 60 po swej
niekanonicznej nominacji zwrócilo sie do Stolicy Apostolskiej o zatwierdzenie godnosci
biskupiej.