Sytuacja Kościoła katolickiego w Rosji uległa w ostatnich miesiącach pewnej, choć
tylko względnej poprawie. W jeszcze trudniejszym położeniu są grupy protestanckie,
zwłaszcza takie jak zielonoświątkowcy czy baptyści. Wynika to z raportu opublikowanego
w Oslo przez „Forum 18”. Ta międzywyznaniowa organizacja chrześcijańska – w swej większości
protestancka – zajmuje się sytuacją wolności religijnej w świecie. Swą nazwę wzięła
od 18 artykułu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, dotyczącego właśnie wolności
religijnej.
„Forum 18” podaje kilka przykładów. Po ogłoszeniu w styczniu przez Watykan nominacji
biskupa Josepha Wertha z Nowosybirska na ordynariusza katolickich wspólnot obrządku
wschodniego w Rosji nie było oficjalnych protestów prawosławnego patriarchatu moskiewskiego
czy władz państwowych. Jak wiadomo, takie protesty miały miejsce trzy lata temu po
przekształceniu czterech administratur apostolskich w regularne diecezje. Dwóm ze
wspomnianych administratur rosyjskie władze odmawiały wcześniej rejestracji, co pozbawiało
biskupów podstaw prawnych w organizowaniu działalności duszpasterskiej. W ubiegłym
roku jedną z nich – obecną diecezję w Saratowie – władze nareszcie zarejestrowały.
„Forum 18” zwraca też uwagę na neutralne czy nawet pozytywne ukazanie w rosyjskich
mediach takich wydarzeń, jak zwrot ikony Matki Bożej Kazańskiej czy niedawny recital
organowy w moskiewskiej katedrze katolickiej.
Tym niemniej trwa wiele zjawisk negatywnych. Duszpasterze z zagranicy nadal mają trudności
wizowe, zwłaszcza we wschodniej Syberii. Siedmiu księży, którym uniemożliwiono powrót
do Rosji w latach 2001-2002, nadal nie może tam wrócić. Niedawno zwrócono katolikom
ich dawny kościół w Karelii. W sześciu innych regionach katolicy nadal czekają na
powrót do swych dawnych świątyń, ale przynajmniej pozwala im się spotykać w innych
pomieszczeniach. Natomiast w Biełgorodzie i Błagowieszczeńsku, gdzie katolicy od dawna
upominają się o swoje kościoły, zamieniono je na cerkwie prawosławne.