Nauka potwierdza nauczanie Kościoła, że życie ludzkie rozpoczyna się od chwili zapłodnienia.
Przypomnieli o tym biskupi Ekwadoru w dokumencie, który rozprowadzono po parafiach
tego kraju. Rada stała ekwadorskiego episkopatu wydała swą notę, by wyjaśnić wiernym,
czym jest w rzeczywistości tak zwana „pigułką dzień po”. Nie jest ona środkiem antykoncepcyjnym,
ale aborcyjnym. Firmy produkujące tę pigułkę wyraźnie informują, że uniemożliwia ona
zagnieżdżenie embrionu w macicy – a więc kładzie kres już poczętemu życiu ludzkiemu.
„Nie można twierdzić, że ten środek zapobiega niepożądanej ciąży – czytamy w dokumencie.
– Uczciwiej jest mówić, że powoduje przerwanie już rozpoczętej ciąży – a zatem aborcję”.
Episkopat Ekwadoru zwraca też uwagę na fałszywość twierdzenia, jakoby aborcja była
prawem kobiety, bo może ona dysponować własnym ciałem. W nocie przypomniano, że granicą
indywidualnej wolności jest życie drugiej osoby. Organizmu poczętego w łonie kobiety
nie można uważać za część jej ciała, gdyż jest to nowe ludzkie życie. „Stwierdzenia
te – piszą ekwadorscy biskupi – nie należą do samych tylko przekonań religijnych i
nie obowiązują jedynie osób wierzących, choć dotyczą też dziedziny wiary i moralności.
Chodzi jednak przede wszystkim o kwestię sprawiedliwości należnej poczętej już osobie
ludzkiej”.