2005-02-03 15:46:01

Kanada: spór wokół małżeństwa


Fale protes tów i gorących dyskusji wywołują w Kanadzie propozycje rządu dotyczące małżeństwa i rodziny. Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Kanady przedstawił w parlamencie propozycje ustawy mającej na celu zmianę definicji małżeństwa. Debata nad ustawą może potrwać kilka tygodni lub miesięcy, ale rząd na czele z Premierem Kanady Paul em Martin em jest zdecydowany poprzeć proponowaną ustawę.


Opozycja natychmiast skrytykowała ustawę określając ją jako niebezpieczną i godzącą w wolność religijną. Ostrzegła również przed niezamierzonymi konsekwencjami społecznymi jeśli tak fundamentalna instytucja jak małżeństwo ulegnie zmianie. Rząd próbuje tworzyć moralną równość i legalną poprawność, która w rzeczywistości prowadzi do kolizji tych praw, w zakresie których realizują swoją misję przedstawiciele religii.


Od kilku już tygodni panuje gorąca debata na temat redefinicji małżeństwa. Kanadyjscy biskupi indywidualnie oraz jako cały episkopat wystosowali szereg listów zarówno do swoich wiernych jak również do Premiera Kanady Paul’a Martin’a, a także przedstawicieli poszczególnych partii. Długo nie widziano tak wielkiej mobilizacji wśród episkopatu jak również świeckich. Małżonkowie podczas niedzielnych liturgii mówili o roli małżeństwa i rodziny zachęcając katolików do pisania listów do przedstawicieli parlamentu.


Jeszcze na dzień przed rozpoczęciem debaty w parlamencie Przewodniczący Episkopatu Kanady arcybiskup Brendan M. O’Brien w imieniu wszystkich biskupów wzywał Premiera Paul’a Martina do poparcia tradycyjnej definicji małżeństwa.


W specjalnym liście skierowanym do głowy państwa czytamy: „Jako duchowi przewodnicy 13 milionowej rzeszy katolików w Kanadzie wraz z milionami Kanadyjczyków innych wyznań oraz tych bez przynależności wyznaniowej wzywamy Rząd Kanady i wszystkie partie polityczne, aby podjęły proces prawny, który przyczyni się do rozpoznania, ochrony i utrwalenia definicji małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety”.


Cała dyskusja jeszcze bardziej rozgorzała, gdy minister spraw zagranicznych Pierre Pettigrew powiedział, że wspólnoty religijne nie powinny uczestniczyć w debacie na temat proponowanych zmian w definicji małżeństwa. Wypowiedź ta wywołała ogromną falę krytyki, iż rząd chce zamknąć usta wspólnotom religijnym pozbawiając ich podstawowego prawa jakim jest wolność sumienia i wyznania. Episkopat Kanady domaga się, aby minister odwołał te słowa.


William Sammon – pełniący funkcje doradcy przy Konferencji Biskupów Kanadyjskich powiedział, że długa preambuła do proponowanej ustawy ma charakter argumentu politycznego, a stwierdzenie Prokuratora Generalnego Irwin’a Cotler’a iż Kanadyjska Karta Praw domaga się legalizacji związków tej samej płci jest niepoważnym żartem. Najwyższy Sąd Kanady w swoim orzeczeniu stwierdził, że legalizacja związków tej samej płci jest spójna z Kanadyjską Kartą Praw, ale nie powiedział, że rząd jest zobowiązany do przeprowadzenia legalizacji.


Przedstawiciel Partii Konserwatywnej, Vic Toews zaznaczył podczas konferencji prasowej, że zapewnienia Prokuratora Generalnego o zagwarantowaniu praw dla przedstawicieli różnych wyznań, iż nie będą zmuszani do celebrowania związków tej samej płci jest zwodnicze, bo już Sąd Najwyższy Kanady zadecydował, że prawa odnośnie asystowania przy związkach małżeńskich są poza jurysdykcją rządu federalnego. Ostrzegł również przed dalszymi konfliktami, które mogą pojawić się na skutek odmowy przez księży nie tylko asystowania przy związkach tej samej płci, ale również wypożyczania pomieszczeń kościelnych przez homoseksualistów. Obecnie jedna ze wspólnot religijnych w Manitobie ma założony proces sądowy na skutek odmowy wypożyczenia pomieszczeń dla chóru bejowskiego.


Reprezentant partii konserwatywnej próbował logicznie argumentować niespójność tej ustawy. „Jak rząd federalny może wciąż uznawać charytatywny status organizacji religijnych, które nie uznają związków tej samej płci skoro ustawa ma zapewnić równość?” Istniejące już pozewy sądowe pokazały, że ilekroć dochodziło do konfliktu praw moralnych i równościowych, to zawsze prawa moralne przegrywały. Przykładem może być sprawa nastolatka z Oshawy - Ontario, który na zabawę maturalną zaprosił do szkoły katolickiej swojego przyjaciela geja. Z chwilą przyjęcia tej ustawy – mówi przedstawiciel partii opozycyjnej – słowa krytyki wypowiadane przez biskupów Kanady mogą być uznawane jako nawoływanie do nienawiści i dyskryminacji homoseksualistów.


Prawnik - Peter Lauwers reprezentujący Konferencje Biskupów Kanady przed Najwyższym Sądem powiedział, że przyjęcie tej ustawy stworzy podstawy do oskarżania i karania instytucji, które nie będą popierały punktu widzenia gejów. Powiedział również, że rząd próbuje nam wmówić, że dyskusja nad cywilnymi związkami nie dotyczy związków religijnych.


T a ustawa to nic innego jak próba sprywatyzowania związków małżeńskich kościelnych. Teraz sfera życia cywilnego jest definiowana i cała przestrzeń cywilna jest podporządkowana tylko rządowi.


Chociaż rząd Kanady jest zdecydowany zalegalizować związki tej samej płci, bez względu na dobro rodziny, przyszłość państwa i protesty setek tysięcy ludzi, to jednak cały ten proces ukazuje, że walka ze złem wciąż trwa i obnaża moralne bankructwo dzisiejszych elit politycznych.


M. Gil OMI, Toronto







All the contents on this site are copyrighted ©.